Prawdziwi czy nie?

Adam Śliwa

publikacja 16.04.2012 09:46

Gdzie można spotkać największe sławy świata? Tylko w muzeum Madame Tussauds. Od 16 kwietnia także w Sydney.

Piękna Audrey Hepburn jak prawdziwa Piękna Audrey Hepburn jak prawdziwa
PAP/EPA/April Fonti

Co tam premiery filmowe czy wielkie bankiety. Tam żeby podejść do sław trzeba pokonać tłumy ludzi i ochroniarzy. W Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds z każdym znanym aktorem, piosenkarką czy sportowcem można zrobić sobie zdjęcie, zobaczyć jakiego są naprawdę wzrostu i w jakich chodzą ubraniach. Nie żartuję. Ubrania na woskowych ciałach są prawdziwymi strojami często podarowanymi przez "oryginalne" gwiazdy. W Muzeum jest jeszcze jeden plus. Można tam zobaczyć sławy, które... już nie żyją. To trochę jak zdjęcie 3D. Alfred Hitchcock, Marilyn Monroe czy nawet Adolf Hitler. Część gwiazd nawet nigdy nie istniała. Mijamy więc wielkiego zielonego Hulka, Shreka czy wiszącego na ścianie Spidermana.

To super sprawa mieć zdjęcie z Angeliną Joli, Beyoncé, czy Johnny Deppem. A woskowych sław w każdym oddziale Muzeum Madame Tussauds w Londynie, Nowym Jorku, Szanghaju, Berlinie, Amsterdamie, Hongkongu, Las Vegas, Bangkoku, Tokio, Wiedniu, Blackpool, Hollywood, Waszyngtonie i w Sydney jest naprawdę mnóstwo.

Jeżeli jeszcze nie kupujecie biletu do muzeum może przekona Was nasza podróż po Londyńskim oddziale Muzeum Madame Tussauds.

http://malygosc.pl/doc/957993.Gwiazdy-jak-zywe