Centrum Zdrowia Małego Smutasa

MGN 12/2003

publikacja 12.04.2012 02:39

Centrum Zdrowia Małego Smutasa

Synek pokazuje tacie listę prezentów z okazji Dnia Dziecka.
– Już wiem, co ci kupię – mówi tata po przeczytaniu listy. – Słownik ortograficzny!

– Skąd pan wie, że ściągałem
od Kazia? – pyta Jaś nauczyciela.
– Ponieważ Kazik w odpowiedzi na piąte pytanie napisał: „Nie wiem”, a ty odpowiedziałeś „Ja też”.
– Tato, czy wiesz, że mama jest lepszym kierowcą od ciebie?
– Chyba żartujesz!
– Uwierz mi. Sam mówiłeś, że przy zaciągniętym hamulcu ręcznym samochód z miejsca się nie ruszy, a mama wczoraj przejechała nim prawie 15 kilometrów.
– Moja żona się odchudza – mówi Kowalski do Nowaka. –
Codziennie trzy godziny jeździ konno
– I co? Są jakieś efekty? – pyta zaciekawiony Nowak.
– Owszem. W ciągu ostatniego tygodnia koń zrzucił siedem kilo.

Jaś odmawia wieczorną modlitwę:
– ...i spraw, Panie Boże, żeby Wiedeń był stolicą Francji...
– Ależ dziecko – mówi mama – co ty wygadujesz?!
– Bo ja, mamo, napisałem tak na klasówce...

Mama niesfornego Jasia zwierza się sąsiadce:
– Mój chłopak interesuje się kosmosem.
Gdy dorośnie, poleci na Marsa, pozna ufoludki.
– Biedne ufoludki. A może by ich wcześniej jakoś ostrzec?
Patrycja Kowalczyk z Ostrzeszowa Na przejściu granicznym.
– Proszę otworzyć walizkę.
– Ale ja nie mam walizki.
– Nic na to nie poradzę. Przepis, to przepis.

Tomek po obejrzeniu filmu „Matrix”:
– Eee tam, lepsze efekty specjalne to ja mam po wywiadówce.

Przechodzi mrówka pod jabłonią. Nagle spada jabłko. Po długiej chwili mrówka wygrzebuje się spod jabłka:
– Co za pech! Akurat w samo oko.

Na lekcji biologii.
– Pamiętajcie dzieci – mówi nauczycielka – nie wolno całować piesków ani kotków, bo tak mogą się przenosić różne groźne zarazki. Może ktoś ma jakiś przykład?
Zgłasza się Kaziu.
– Ja mam, proszę pani, moja ciocia całowała raz kotka i kotek zdechł.

Jaś ogląda film o Indianach.
– Tato, dlaczego oni się malują?
– Bo idą na wojnę.
Następnego dnia Jaś wybiega z łazienki i krzyczy do taty:
– Tato, mama idzie na wojnę!
Jaś wychodzi z pokoju i pyta:
– Mamo, jaką bluzkę ubiorę jutro do szkoły? – Nie wiem.
Po chwili Jaś przychodzi znowu i pyta:
– Mamo, jaką bluzkę ubiorę jutro do szkoły, z długim czy z krótkim rękawem?
– A dlaczego pytasz?
– Bo nie wiem, dokąd mam umyć ręce.

Profesor chemii omawia doświadczenie:
– A teraz patrzcie, jak ten niebieski płyn zazieleni się na czerwono.

Polonista do swojej żony:
– Czy kochasz mnie, najdroższa?
– Oczywiście! – odpowiada żona
– Całym zdaniem, proszę!

Strażacy założyli zespół muzyczny. Na pierwszej próbie kapelmistrz pyta:
– Jaka jest różnica między fortepianem a skrzypcami?
– Fortepian dłużej się pali!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.