Skąd się wzięły pierwsze wnuki

MGN 09/2003

publikacja 10.04.2012 19:30

Na trudne pytania odpowiada ojciec prof. Jacek Salij, dominikanin

Skąd się wzięły pierwsze wnuki

- Opis stworzenia Ewy z żebra Adama jest dla mnie dziwny.
- Wcale nie bardziej dziwny niż opis ulepienia Adama z ziemi. Potem Pan Bóg chuchnął w to swoje dzieło tchnienie życia. A przecież nie można sobie wyobrażać, że Pan Bóg ma ręce, którymi nadawał glinie kształt ciała. Albo że ma płuca i usta do dmuchania.

- Czy to znaczy, że ten opis to tylko jakaś bajka?
- Wręcz przeciwnie. Jest w nim wiele mądrości i prawdy. Ale prawda jest tu podana tak prosto, że nawet dziecko i analfabeta ją zrozumieją.

- A ja, chociaż już chodzę do gimnazjum, jakoś nie widzę tej mądrości.
- Opis ulepienia Adama z gliny mówi o tym, że my, ludzie, mamy wiele wspólnego z innymi stworzeniami na ziemi. Jednak człowiek nie jest zwyczajnym ziemskim stworzeniem. Każdy z nas otrzymał od Stwórcy nieśmiertelną duszę. Właśnie tę prawdę wyraża obraz, że Bóg tchnął w Adama „dech życia".

- To proszę mi teraz wytłumaczyć obraz stworzenia Ewy z żebra Adama.
- Poszukajmy tego wspólnie i zobaczmy, jak to jest opisane w Piśmie Świętym. Jak pewnie pamiętasz, zanim Pan Bóg stworzył pierwszą kobietę, przyprowadził do Adama różne zwierzęta.

- I Adam je nazywał, ale dalej był samotny. I wtedy zesłał na Adama sen i z jego żebra stworzył Ewę.
- Przecież chyba nie powiesz mi, że Pan Bóg używał wtedy chirurgicznego skalpela. Jak widzisz, jest to opis symboliczny.

- Właśnie, ale co on znaczy?
- No to przeczytaj, jakie były pierwsze słowa Adama, kiedy po przebudzeniu się zobaczył Ewę.

- „Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała!"- Czyli: Ta dopiero jest równym mi człowiekiem! Dopiero z nią nie będę samotny! Ciekaw jestem, czy wiesz, że Pismo Święte mówi jeszcze o drugim Adamie?

- O jakim drugim Adamie?
- Czytamy o nim w Nowym Testamencie.

- Czy chodzi o Pana Jezusa?
- Oczywiście. Może już nie czytajmy tego tekstu, napiszę Ci tylko na kartce, gdzie go szukać: „Pierwszy List do Koryntian, 15,45-49". Kiedy wrócisz do domu, sam go sobie przeczytasz. Otóż temu drugiemu Adamowi, czyli Panu Jezusowi, też kiedyś podczas snu otworzono bok.

-  Teraz to chyba sobie Ojciec ze mnie żartuje.
- Zbyt poważną rozmowę teraz prowadzimy, żebym miał ochotę żartować. Widzisz, niejeden chrześcijanin, kiedy czyta w Piśmie Świętym o śnie Adama i stworzeniu pierwszej kobiety, zaraz przypomina sobie, że drugi Adam, Pan Jezus, też zasnął, mianowicie na drzewie krzyża. I też otworzono mu bok. Jak pamiętasz, wypłynęły wtedy z jego boku...

- Woda i krew.
-  Czyli wtedy, dzięki śmierci Pana Jezusa, powstał Kościół, który jest Jego Oblubienicą. Tą wodą zostaliśmy ochrzczeni, a przez krew, jaką On przelał za nas na krzyżu, zostaliśmy odkupieni.

- Nigdy by mi nie przyszło do głowy, że czytając o śnie Adama, można pomyśleć o Panu Jezusie. Ale w związku z Adamem i Ewą mam jeszcze jedno pytanie, tylko że ono jest trochę niemądre.
-Umówmy się, że w naszych rozmowach nie ma niemądrych pytań.

- Dzieci Adama i Ewy były dla siebie braćmi i siostrami. A skoro nie było innych ludzi na świecie, czy to możliwe, że wtedy żenili się ze sobą bracia i siostry?
- Bardzo prosto na to pytanie odpowiedział święty Augustyn: wtedy była to przewidziana i pobłogosławiona przez samego Boga konieczność, ale gdyby teraz brat i siostra chcieli być małżeństwem, strasznie by tym Boga obrazili.

- A ja myślałem, że Ojciec będzie mi tłumaczył długo, długo...
- To Ci jeszcze powiem, że ten temat również ma swoje pogłębienia duchowe. Wiesz przecież, że my w Kościele nazywamy siebie braćmi i siostrami. Otóż Kościół bardzo zachęca swoje dzieci, żeby wybierały sobie na współmałżonka jakiegoś brata albo siostrę w wierze. Po prostu dobrze jest, jeżeli rodzinę będzie łączyła jedna wiara.

Ale numer! Nigdy bym się nie spodziewał takiej odpowiedzi na moje pytanie o małżeństwa brata z siostrą! Ale mam problem następny: Mój wujek ożenił się z dziewczyną niewierzącą i są bardzo dobrym małżeństwem.
- I Bogu za to trzeba dziękować. Tutaj chodzi tylko o zasadę ogólną: że powinno się dążyć do tego, żeby ludzi zawierających związek małżeński łączyła jedna wiara.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.