Ryba chwyciła haczyk

ks. Marek Gancarczyk

|

MGN 06/2003

publikacja 08.04.2012 22:44

Rozmowa z ojcem Janem Górą, dominikaninem, organizatorem spotkań nad Lednicą

Ryba chwyciła haczyk o. Jan Góra

– W jaki sposób Ojciec wymyślił Lednicę?
Nie ja wymyśliłem Lednicę, ale Duch Święty i książę Mieszko I.

– Odważnie Ojciec mówi!
Sam człowiek nie zbierze w jednym miejscu stu tysięcy ludzi, a tyle co roku przybywa nad Lednicę. Ja nie przypisuję sobie autorstwa Lednicy. Z ludzi autorem Lednicy jest Jan Paweł II, który ciągle do mnie pisze, dodaje mi odwagi, nieustannie mnie obdarowuje. Kiedyś tak powiedział mi o Lednicy: „Jak ryba chwyciła haczyk, to trzeba ciągnąć”.

– Co Ojciec dostał od papieża?
Pieniądze, różańce, różne drobiazgi.

– Jakie drobiazgi?
Osobiste rzeczy Ojca Świętego: jego buty, szkaplerz, piuskę, ornat, paliusz. Ojciec Święty to nie tylko wielki człowiek, ale przede wszystkim święty człowiek.

– Każdego roku młodzież przyjeżdżająca nad Lednicę coś otrzymuje. Co to będzie w tym roku?
Talenty, pieniądze.

– Prawdziwe pieniądze?
Prawdziwe.

– Ale można za nie coś kupić?
Będzie można „kupić” łaskę Bożą i sens życia. A to więcej niż wszystkie skarby świata. Młodzież dostanie po dwa talenty, a goście specjalni po pięć talentów. Będzie to jedna moneta o nominale dwóch lub pięciu talentów.

– W przypowieści o talentach jest jeszcze mowa o człowieku, który dostał jeden talent.
Jeden talent dostał człowiek, który go później zakopał. My nie chcemy, by ktokolwiek zakopywał swój talent, dlatego nad Lednicą nikt jednego talentu nie dostanie.

– A ile talentów Ojciec otrzymał?
Nie bawię się w aptekarza i nie przeliczam dokładnie otrzymanych talentów. Wszystkie powierzyłem kiedyś Panu Bogu z prośbą, żebym je rozwijał. Mam ich chyba dużo, bo ciągle umiem robić coś dla innych, a nie tylko dla siebie.

– Co ma robić człowiek bez żadnych talentów?
Nie ma takiego człowieka. Każdy ma jakiś talent. Choćby ten, że ktoś jest młodym, że jest chłopcem lub dziewczyną, że nauczył się czytać i pisać.

– Ale wielu ludzi o tym nie wie.
Po to jest „Mały Gość”, żeby im to powiedział.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.