Bez opłatka, kolędy i postu

Gabriela Szulik

|

MGN 01/2003

publikacja 04.04.2012 11:57

Mała księżniczka Franciszka cieszyła się, kiedy pod choinką znalazła zwyczajnego konika do zabawy. Książęcy rodzice bardzo dbają, by dzieci nie rozpieszczać kosztownymi podarunkami.

 Każde dziecko otrzymuje na chrzcie świętym kilka imion. Zawsze imię Maryi i Archaniołów oraz innych świętych. Po imionach wymienia się nazwisko matki, a na końcu ojca. Każde dziecko otrzymuje na chrzcie świętym kilka imion. Zawsze imię Maryi i Archaniołów oraz innych świętych. Po imionach wymienia się nazwisko matki, a na końcu ojca.
Książę Dom Duart Pio de Braganca i księżna Isabel ze swoimi dziećmi. Na rękach taty DINIS de Santa Maria Miquel Gabriel Rafael Francisco Joäo de Herédia de Braganca. U mamy na kolanach Maria FRANCISCA Michaela Gabriela Rafaela Paula de Herédia de Braganca. W środku najstarszy syn rodziny książęcej AFONSO de Santa Maria Miquel Gabriel Rafael de Herédia de Braganca.

Figurki do stajenki
W górzystej okolicy Portugalii leży Sintra, miasto oddalone o 20 kilometrów od Lizbony. Otoczone lasami i labiryntem wąwozów. Słynące z pałaców, zamków, pięknych ogrodów, restauracji i małych przytulnych kawiarenek. W jednej z rezydencji mieszka książę Portugalii Dom Duarte Pio de Braganca razem z żoną Isabel. Ich dzieci to Afonso, Dinis i Francisca. Od początku Adwentu w domu Braganców stoi stajenka i żłóbek dla Jezusa. Wieczorami dzieci z pomocą mamy wstawiają do niej figurki. W Wigilię stajenka jest wypełniona. Kiedyś w taki sposób do Bożego Narodzenia przygotowywała się księżna Isabel razem ze swoją mamą i rodzeństwem. Wie, że te spotkania adwentowe to nie tylko postawienie figurki. Każda figura w stajence to symbol ludzi przychodzących do Jezusa i opowiadanie o życiu człowieka prostego, ale pełnego miłości. Spotkania adwentowe to chwile, kiedy mama jest z dziećmi Tak jest aż do Bożego Narodzenia. W sekretariacie księcia Bragancy podczas Adwentu trwa przygotowywanie życzeń świątecznych dla monarchii całej Europy.

Świąteczne pierniki
Kilka dni przed Bożym Narodzeniem księżna razem ze swoimi dziećmi i dziećmi najbliższej rodziny piecze świąteczne pierniki. W Wigilię od samego rana odzywa się dzwonek u drzwi. To sąsiedzi przychodzą z prezentami i życzeniami dla książęcej rodziny. Salon wypełniony jest już wtedy zapachem choinki, a w stajence zastęp pasterzy i innych figurek, ustawianych przez cały Adwent, czeka w napięciu na figurkę Dzieciątka Jezus. W domu trwają przygotowania do wieczerzy wigilijnej. Nad wszystkim czuwa księżna Isabel. Wieczorem część służby pójdzie do domów, by czekać Bożego Narodzenia w swoich rodzinach, a do rezydencji Braganców zjedzie książęca rodzina i przyjaciele. W Wigilię księżna i książę telefonują do klasztoru sióstr karmelitanek w Coimbrze, by złożyć życzenia siostrze Łucji, jedynej żyjącej z trójki dzieci fatimskich, które rozmawiały z Matką Bożą.

Szynka na wigilijnym stole
Wieczerza rozpoczyna się biciem w dzwon i wspólną modlitwą. Pierwsze danie to zupa rybna. Małym dzwonkiem książę daje znak, by podano kolejne dania. – Byłam zaskoczona – opowiada Jolanta Potempa, która przez jakiś czas opiekowała się dziećmi Braganców – kiedy na stole pojawił się dorsz i szynka zapiekana w karmelu. W Portugalii w Wigilię nie zachowuje się postu. Nie ma też zwyczaju łamania się opłatkiem. Po wieczerzy wszyscy składają sobie życzenia, zgodnie ze zwyczajem całując się w policzki. Do Pasterki wszyscy, oprócz dzieci, które około 22.00 idą spać, pozostają przy stole, ale nie śpiewają kolęd. Wspominają historie rodzinne, to co razem przeżyli. Na Pasterkę idą do parafialnego kościoła w Sintrze.

Mikołaj z prezentami
Czy dzieci książęcej pary, które mają prawie wszystko, potrafią się jeszcze cieszyć z jakiegoś prezentu? – Rodzice bardzo zwracają uwagę na to, żeby nie przesadzać z prezentami dla dzieci, bardzo tego pilnują – opowiada pani Jolanta. – Pamiętam radość i szczęście w oczach małej Franciszki, kiedy pod choinką znalazła zwyczajnego konika do zabawy. Babcia wiedziała, że Franciszka bardzo lubi konie. Dzieci potrafią się cieszyć nawet z drobiazgów i uczą się dzielić się prezentami z innymi. Po świętach księżna Isabel organizuje w ogrodzie przy rezydencji bal, w którym uczestniczą dzieci z Sintry. Afonso, Francisca i Dinis rozdają wtedy gościom prezenty. Prezenty na Boże Narodzenie przynosi w Portugalii święty Mikołaj. Oczywiście zanim dobry biskup przyniesie dary, trzeba otworzyć okno i sprawdzić, czy już jest w pobliżu.

Jedno święto
Boże Narodzenie świętuje się w Portugalii tylko jeden dzień. Nie ma drugiego dnia świąt. Jest Wigilia i dzień Bożego Narodzenia. Czas przed południem jest dla najbliższej rodziny. Natomiast na obiad Bragancowie i wszyscy uczestnicy wieczerzy wigilijnej jadą do Lizbony, gdzie mieszkają rodzice księżnej Isabel. – Po uroczystym obiedzie – wspomina pani Jolanta – pojechaliśmy do Fatimy na nieszpory. Tam już od 8 grudnia, od Uroczystości Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej, panuje świąteczna atmosfera. Święta kończą się spacerem i kolacją już tylko w gronie najbliższej rodziny. – Dni świąteczne są tak wypełnione, że nie ma czasu na oglądanie telewizji – mówi pani Jolanta. – Nawet Afonso nie pamiętał tego dnia o oglądaniu swoich ulubionych bajek. – Święta to rozmowy przy stole, opowieści mamy i babci o Bożym Narodzeniu, o tym, że wielki Bóg przychodzi na ziemię tak ubogi, że rodzi się w najgorszych warunkach.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.