Boże, pomóż zagrać papieża!

Katarzyna Migdoł-Rogóż

|

MGN 10/2004

publikacja 02.04.2012 17:01

Siedmioletni Piotruś chciał zobaczyć Ojca Świętego. Wszedł na ręce mężczyzny pilnującego porządku. To było podczas pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski.

Boże, pomóż zagrać papieża! fot. AGENCJA GAZETA

Od tamtego wydarzenia minęło dwadzieścia pięć lat. Dzisiaj Piotr Adamczyk jest znanym aktorem. Niedawno włoska telewizja zaproponowała mu główną rolę w filmie pod tytułem: „Karol. Historia człowieka, który został papieżem”. Aktor jest tak zabiegany, że trudno było z nim porozmawiać. – Najważniejsze jest dla mnie tylko spotkanie z Ojcem Świętym. Mam nadzieję, że będziemy mogli się spotkać – tłumaczył. I udało się. W sierpniu tego roku, w Watykanie, arcybiskup Dziwisz przedstawił papieżowi Piotra Adamczyka, który ma zagrać Karola Wojtyłę. Papież przez dłuższą chwilę przyglądał się wzruszonemu aktorowi. – Nie mogłem wymówić nawet słowa – opowiadał potem pan Piotr. – Łzy płynęły mi do oczu i coś ściskało gardło. Pocałował tylko papieża w rękę, a Jan Paweł II uśmiechnął się i zrobił na jego czole krzyżyk. – Nie jestem w stanie wyrazić, co wtedy czułem. Byłem tak wzruszony – powiedział aktor. – Potrzebowałem tego błogosławieństwa. Teraz już wiem, że mam ciche przyzwolenie papieża. Będę szczęśliwy, jeśli Ojciec Święty rozpozna się choć we fragmentach tego filmu – dodał szczęśliwy Piotr Adamczyk.

Adamczyk na papieża
Długo szukano aktora do filmu o przyszłym papieżu. Kiedy reżyser zobaczył Piotra Adamczyka z Polski, wiedział że znalazł idealnego kandydata. Był lepszy od kilkunastu aktorów o międzynarodowej sławie. Pan Piotr czyta teraz wszystko o papieżu i ogląda filmy na jego temat. – Ta rola to dla mnie przywilej i wielka odpowiedzialność – mówi przerażony. Bardzo chciałby spotkać się z papieżem sam na sam. Porozmawiałby z nim o trudnych, życiowych decyzjach, które odważnie podejmował. Za to najbardziej podziwia Ojca Świętego. – Trudno zagrać papieża – mówi z przejęciem Piotr Adamczyk. – Papież też był aktorem, ale jego oddziaływanie na ludzi to coś więcej niż siła aktorska. Teraz muszę się uspokoić, zwolnić i wyciszyć się – dodaje. Chciałby pokazać w filmie, jak papież potrafi wpływać na innych. Jakim jest autorytetem. To tym trudniejsze, że każdemu wydaje się, iż dobrze zna papieża. Siła jego osobowości jest tak wielka, że w wielotysięcznym tłumie ma się wrażenie, że on mówi tylko do nas. – Jak go zagrać? – zastanawia się aktor. – Boże, pomóż! – prosi.

Od benzyniarza do aktora
Piotr Adamczyk marzył o aktorstwie, chociaż jako dziecko chciał zostać „benzyniarzem”. – Bardzo lubiłem zapach benzyny. Sam nie wiem dlaczego – śmieje się. W szkole podstawowej należał do kółka teatralnego. Przygodę z teatrem rozpoczął od roli Papkina w „Zemście” Aleksandra Fredry. Przedstawienia ostatecznie nie wystawiono, ale kilkuletni Piotr złapał bakcyla. W szóstej klasie wiedział już na pewno – będzie aktorem. Do szkoły teatralnej dostał się za pierwszym razem. Opiekunką jego roku została pani Anna Seniuk. – Była naszą drugą mamą – wspomina aktor. – Do dziś spotykamy się u niej na pysznych pierogach lub z okazji różnych świąt. Na co dzień pan Piotr gra w warszawskim Teatrze Współczesnym. Nie marzy o konkretnych rolach. Przez długi czas unikał seriali. Rok temu zmienił jednak zdanie. Jest przekonany, że każda rola, nawet pozornie mała, może wiele nauczyć.

Wesoły ogrodnik
Piotr Adamczyk jest bardzo wysportowany. Dobrze jeździ konno, pływa, jest zapalonym nurkiem. Kiedyś uprawiał kolarstwo i lekkoatletykę, a nawet trochę boks. Lubi także wspinaczkę skałkową. Świetnie mówi po angielsku Dla przyjemności uprawia ogród. Sadzi kwiaty i drzewa. Wie, co kiedy rośnie i czego potrzebuje. Kocha konie i psy. Czyta dużo książek i słucha muzyki klasycznej. Lubi „Harrego Pottera” i „Władcę Pierścieni”. Przyjaciele uważają go za dżentelmena. Pan Piotr zwraca wielką uwagę na strój. Wszystko musi być w określonym stylu i kolorze. W jego towarzystwie nie można być smutnym. Potrafi rozbawić nawet największego smutasa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.