Francja

MGN 05/2004

publikacja 31.03.2012 23:57

Matko Boska z Lourdes, módl się za mieszkańców Francji

Francja   Dla każdego Francuza bardzo ważne jest dobre jedzenie. Może dlatego francuska kuchnia uważana jest za najlepszą na świecie. Żaby, ślimaki, trufle – czyli wyjątkowo aromatyczne grzyby, wykopywane z ziemi przez specjalnie do tego szkolone świnie. Na dodatek dojrzewające sery – dla jednych pachnące, dla innych śmierdzące. Ponadto doskonałe sosy i wina.

Oczywiście, dla tych, którzy ukończyli 18 lat. Pasjonują się też kolarstwem. Dziś Tour de France to najbardziej popularna impreza sportowa na świecie, ustępująca miejsca jedynie olimpiadzie i mistrzostwom świata w piłce nożnej. Wprawdzie mundial i igrzyska więcej ludzi śledzi w telewizji, ale Tour de France bije rekordy bezpośredniej oglądalności.

Przez trzy lipcowe tygodnie na francuskie drogi wylega co roku ponad dwadzieścia milionów ludzi. Niektórzy jeżdżą za wyścigiem dzień w dzień. W górach, aby zarezerwować najlepsze miejsca, ustawiają się już w nocy. A przecież nagrodę mają za to niewielką. Widzą swych bohaterów tylko przez sekundy – może kilkanaście, jak na górskich etapach – przemykających przed oczami.

Pierwszy raz Tour de France rozegrano sto jeden lat temu. Zwycięzca, Maurice Gaurin, jechał w stroju, w jakim dziś sportowiec nie wyszedłby na spacer. Nie ze wstydu, ale z niewygody. Był ubrany w polo, spodnie pumpy, długie, sięgające do kolan skarpety i pilotkę na głowie. Wiele rzeczy w pierwszych latach Tour de France było zadziwiających. Kolarze mogli liczyć tylko na siebie.

Nie mieli do pomocy mechaników jadących w wozach technicznych. Najmniejsza pomoc była powodem dyskwalifikacji. Czas pierwszych wyścigów Tour de France dawno już minął. Dzisiaj kolarz ma do pomocy cały sztab mechaników i kilka zapasowych rowerów do wymiany na wypadek najdrobniejszej awarii. Wyścig wykroczył już poza Francję. Kolarze przejeżdżają niemal regularnie przez Belgię, Włochy i Hiszpanię. A bywało, że startowali w Irlandii i w Niemczech.

Francja   Matka Boża z Lourdes Francuzi zawsze mieli wielką cześć dla Matki Bożej. Niemal wszystkie katedry z XII wieku noszą wezwania maryjne. Zanim Matka Boża objawiła się w Lourdes, najbardziej znane było sanktuarium w Le Puy.

Mimo że rewolucja francuska przyczyniła się do prześladowania Kościoła we Francji, do niszczenia świątyń i klasztorów, Bóg wybrał ten kraj na miejsce objawienia się swojej Matki. Paryż, La Salette, Lourdes – to najbardziej znane miejsca objawień.

Największą sławą cieszy się sanktuarium w Lourdes, we francuskich Pirenejach. W tym miejscu Maryja od 11 lutego 1858 roku objawiała się 18 razy Bernadetcie Soubirous. Dziewczynka miała trzynaście lat. Nie znała nawet katechizmu. – Powiedzcie księżom, by wzniesiono tu kaplicę – powiedziała Maryja w 13. objawieniu.

Za każdym razem prosiła o modlitwę o nawrócenie grzeszników i o pokutę. – Jestem Niepokalane Poczęcie – usłyszała Bernadetta w ostatnim objawieniu.

Lourdes jest największym sanktuarium maryjnym na świecie. Każdego roku przyjeżdża tu ponad 6 milionów pielgrzymów.

Nathalie Kretkowska   Nathalie Kretkowska
absolwentka Akademii Ekonomicznej w Poznaniu asystentka prezesa francuskiej firmy w Polsce
fot. PAT
Niemal bez przerwy do Groty Objawień ustawia się kolejka. Każdy chce dotknąć lub ucałować skałę, którą Maryja wybrała na spotkanie z Bernadettą.

To miejsce słynie z uzdrowień chorych. W archiwach są dokumenty świadczące o ponad sześciu tysiącach uzdrowień.

Nathalie Kretkowska
absolwentka Akademii Ekonomicznej w Poznaniu asystentka prezesa francuskiej firmy w Polsce

Francuzi lubią Polaków za gościnność. Kochają za piękno muzyki Fryderyka Chopina.

Szanują za odwagę, walkę ze złym traktowaniem podczas czasów komunistycznych.

Moi rodacy, Francuzi, bardzo cenią Lecha Wałęsę. Jest on dla nas symbolem wolności i dobra.

Francuzom podoba się, że Polacy są przywiązani do tradycji i religii.

Polacy to bardzo wesoły naród. Potrafią innym przekazać swoją radość.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.