Cierń w serce

MGN 02/2004

publikacja 26.03.2012 22:19

Z Karbali w Iraku, specjalnie dla „Małego Gościa”, Wojciech Majeran

Cierń w serce Irackie uczennice w szkole niedaleko polskiej bazy. fot. WOJCIECH MAJERAN

Zaraz po zakończeniu Świąt Bożego Narodzenia w Karbali doszło do trzech terrorystycznych zamachów. We wczesnych godzinach popołudniowych w rejon bazy bułgarskiej podjechała cysterna z zamachowcem samobójcą, który wysadził się w powietrze. Eksplozja była tak silna, że spowodowała bardzo duże zniszczenia w bazie i w budynkach sąsiadujących z nią. Raniono dwudziestu jeden żołnierzy, a pięciu zmarło. Kilka minut potem, w odległości około dwóch kilometrów od bazy bułgarskiej, potężna eksplozja samochodu pułapki targnęła budynkiem ratusza, który został mocno uszkodzony. Wyrwa, którą spowodowała eksplozja,miała około 1,5 m głębokości.

Kilkadziesiąt osób zostało rannych, a 3 policjantów zginęło na miejscu.Kiedy wszyscy myśleli, że to już koniec tragicznych wydarzeń, pod bazę wojskową na obrzeżach miasta podjechały dwa samochody pułapki, które wybuchając raniły kilka osób i zabiły dwóch wartowników tajlandzkich. Był to jeden z najstraszniejszych dni w polskiej strefie. Zamachy zorganizowała grupa terrorystyczna. Często się słyszy od żołnierzy, którzy stacjonują w Iraku, że starają się pomóc Irakijczykom, a „oni” wbijają w ich serca ciernie. Karbala to święte miasto dla każdego szyickiego muzułmanina mieszkającego zarówno w Iraku, jak i poza nim.

Znajdują się tu dwa grobowce świętych immamów Alego i Abbasa. Zachowania ludzi w tym mieście są inne niż w pozostałych częściach Iraku. Ma to odzwierciedlenie w życiu codziennym. Ludzie są pobożni, w całym mieście jest bardzo dużo meczetów i minaretów, skąd dobiegają nawoływania do codziennych pięciokrotnych modlitw. Kobiety wychodzące z domu zawsze muszą mieć na sobie czarny strój, zwany galabją, zakrywający całą postać, czasami razem z twarzą. Życie, skomplikowane przez surowe nakazy religijne, było także uprzykrzone przez reżim Saddama Husajna.

Saddam był sunnitą, przez co jego nienawiść do szyitów była ogromna. W ciągu 24 lat jego rządów w tym mieście żyło się strasznie. Woda i prąd były włączane tylko na kilka godzin dziennie. Prześladowania religijne, upokorzenia były tu na porządku dziennym. Wielu ludzi ucierpiało, wielu straciło bliskich. Aż wreszcie reżim Saddama Husajna został obalony, a on sam schwytany. W Karbali przebywają żołnierze polscy, amerykańscy oraz bułgarscy. Niosą pomoc tym, którzy jej potrzebują,pomagają utrzymać spokój w mieście, odbudowują fabryki, szpitale, szkoły, pomagają najbiedniejszym.

W ciągu ostatnich miesięcy odbudowano kilkanaście szkół, rozdano najbiedniejszym tornistry, książki i inne przybory szkolne. Nieopodal polskiej bazy znajduje się średnia szkoła dla dziewcząt, w której oddano do użytku pracownię komputerową. Do tej pory uczennice tylko z opowieści nauczycielki słyszały o komputerach. Teraz myślą już nawet o Internecie. Ale w Iraku są też tacy ludzie, którzy chcą niszczyć. Nie zależy im na pokoju. Nie chcą, żeby dzieci irackie chodziły do szkoły, żeby mogły bez strachu spacerować z rodzicami po mieście czy bawić się na placu zabaw.
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.