Poczuj mrowienie

Kamil Szczurski

|

MGN 05/2005

publikacja 22.03.2012 14:31

Na jednego człowieka przypada milion mrówek. Na świecie żyje ponad 9500 gatunków tych owadów. W lesie równikowym na jednym drzewie można znaleźć nawet 43 różne gatunki. Choć małe, potrafią wiele. Przede wszystkim dlatego, że pracują razem. Mrówcze rodziny liczą nieraz po kilka milionów owadów.

Poczuj mrowienie

Rodzinę mrówek tworzy matka i robotnice (samce pojawiają się okresowo). W całym gnieździe może być kilka owadów, ale może być ich też kilka milionów. Niektóre gatunki tworzą tak zwane kolonie, czyli grupy gniazd współpracujących ze sobą. Kiedyś myślano, że największa kolonia jest w Japonii. Ma ponad 300 milionów robotnic i zajmuje powierzchnię 270 hektarów. Teraz za największą kolonię uważa się mrowiska rozciągające się na powierzchni 6000 km kwadratowych, od wybrzeża Włoch aż po Hiszpanię i Portugalię. Oprócz takich mrówczych „aglomeracji”, są też znacznie mniejsze. Bywa ,że jeden kopiec to cała rodzina. A każda obca mrówka, która pojawi się w okolicy jest bezlitośnie niszczona. Zresztą wojnom mrówek poświęcono całe książki. Powodem walki jest przeszkoda na drodze przemarszu albo brak informacji. Trochę tak jak w obozie wojskowym. Jeżeli na pytanie wartownika, kto idzie, nie ma odpowiedzi, a intruz nie zna hasła, to znaczy, że to jest atak.

Pogadać z mrówką
W mrówczej społeczności bardzo ważna jest komunikacja. Mrówki dogadują się na kilka sposobów. Jednym z nich jest zapach. Owady te wydzielają feromony, czyli substancje o określonej woni. Dla mrówek inaczej pachnie niebezpieczeństwo, inaczej sygnał „tam jest jedzenie”, a inaczej „znalazłam coś ciekawego, chodźcie tutaj”. Także mieszkańcy jednego mrowiska albo kolonii rozpoznają się po zapachu. Zasadą jest: swoi pachną tak samo, czyli poznasz wroga po zapachu. Tam gdzie nie można użyć metody zapachowej,  mrówki stosują dotyk. W ten sposób – stukając czułkami – proszą swoje siostry o jedzenie. Tak samo „rozmawiają” z mszycami. Mrówki nie mają uszu, odbierają jednak drgania i ten sposób porozumiewają się. Ciekawą metodę znalazły sobie mrówki żyjące w drewnie. Gdy chcą zaalarmować resztę rodziny, tłuką głowami w ścianę korytarza. 

Mrówka pilot
Gdzie najłatwiej spotkać latającą mrówkę? W samolocie! – taka odpowiedź jest całkiem prawdopodobna. Jednak to nie jedyna sytuacja, w której można zobaczyć mrówkę w powietrzu. Mrówki mogą mieć skrzydła. Matki mają je w początkowym okresie życia, a potem je tracą. Samce mrówek prawie zawsze są uskrzydlone, jednak żyją krótko. Reszta mrówek skrzydeł nie posiada. Wcale jednak nie potrzeba skrzydeł, by latać. Grupa amerykańskich  naukowców zaobserwowała szybujące mrówki. Żyją one w tropikalnych lasach, na wysokich na 30 metrów drzewach. Spadający owad tak steruje swym „lotem”, by wylądować z powrotem na pniu drzewa. Dzięki temu 85 mrówek na 100 ląduje na „własnym” drzewie.

Mrówka domowa
Mrówki można hodować w domu. Zbliżające się wakacje to dobry moment na próbę z mrówkami. Do hodowli wiele nie potrzeba. W najprostszej wersji wystarczy słoik, puszka i mrówki. Można też zbudować ogromne formikarium, czyli pomieszczenie dla mrówek (podobnie jak akwarium, czyli zbiornik na wodę). Pozwala ono na oglądanie całych metrów korytarzy i tysięcy maszerujących mrówek.  Na początek jednak wystarczy słoik. Opisy budowy znajdują się na wielu stronach internetowych. W sieci można też kupić owady. Wystarczy wpisać w okienko wyszukiwarki „mrówki”. Przed podjęciem próby hodowli warto jednak pamiętać o dwóch rzeczach: 1) nie da się ich oswoić; 2) to bardzo wścibskie i sprytne stworzenia. Gdyby otworzyć formikarium, na pewno uciekną i zamieszkają w jakimś innym miejscu: za szafą, pod dywanem albo w łóżku. A spanie z mrówkami nie jest najlepszym pomysłem. Nawet siadanie w ich pobliżu może się skończyć nieprzyjemnie. Kto nie wierzy, niech sprawdzi w „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza, czym skończyło się bliskie spotkanie Telimeny z mrówkami.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.