Starcy i Zuzanna

MGN 03/2005

publikacja 20.03.2012 17:50

Upał trwał od samego rana. Zuzanna nie mogła doczekać się chwili, kiedy wreszcie zanurzy swoje ciało w orzeźwiającej wodzie. Kiedy tylko weszła do ogrodu, gdzie zwykle brała kąpiel w sadzawce, natychmiast posłała służące po olejek i wonności.

Starcy i Zuzanna

Dziewczęta wyszły, dokładnie zamykając za sobą bramę. Zuzanna nucąc piosenkę, zaczęła zdejmować ubranie. – Stój! – usłyszała, gdy już miała wchodzić do wody. – Przecież służące zamknęły za sobą drzwi – pomyślała. – Nie powinno tu być nikogo. Zaniepokojona rozejrzała się wokół i... zamarła.

Zza drzewa wyszło dwóch mężczyzn. Znała ich dobrze. To dwaj sędziowie, starcy, godni szacunku, znajomi jej męża. – Ale co oni tu robią? – myślała przerażona – przecież to mój ogród. Zawstydzona zaczęła szukać czegoś do okrycia, a starcy jakby nic się nie stało, podchodzili coraz bliżej. Nie wiedziała, gdzie podziać oczy. – Zuzanno, podglądamy cię już od dłuższego czasu. Podobasz się nam.

Jeżeli teraz nam nie ulegniesz, powiemy, że złapaliśmy cię tu z jakimś młodym człowiekiem. – To nieprawda! Czy pożądanie aż tak zaślepiło wasze sumienia?! – krzyknęła Zuzanna. – Nie krzycz, tylko kładź się, inaczej pójdziesz pod sąd jako niewierna żona. A wiesz, jaka za to grozi kara? My będziemy twoimi sędziami... – Nic z tego, nie pozwolę wam. Nad wami jest jeszcze wyższy Sędzia! Starcy nie przejmowali się słowami Zuzanny.

Skoro nie udało im się namówić jej do grzechu, oskarżyli Zuzannę o zdradę męża. Następnego dnia odbył się sąd. Zuzanna została skazana. Bóg, najwyższy Sędzia, nie pozwolił jednak, by pożądliwość starców pozostała bez kary. Kiedy już wyrok miał być wykonany, młodzieniec imieniem Daniel krzyknął: „Nie jestem winien jej krwi!” i... dochodzenie powtórzono. Wyrok zmieniono. Na jaki? Sprawdźcie w Starym Testamencie, w 13. rozdziale księgi Daniela.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.