Mama bardziej kocha brata

Mędrzec Dyżurny

|

MGN 01/2005

publikacja 19.03.2012 13:01

Mam na imię Kasia. Mam starszego o rok brata. Mam taki problem, że moja mama tylko nim się interesuje, zawsze go o wszystko pyta, jego pyta o problemy w szkole lub inne, ale mnie też kocha. Czy ja mam jakoś inaczej postępować? Mój brat jest bardziej lubiany, otwarty. Proszę o jakąś radę

Mama bardziej kocha brata

Droga Kasiu.
Człowiek czuje się niekochany tak długo, jak długo bardzo mu zależy na tym, żeby go inni kochali. Czasem ktoś jest nawet otoczony kochającymi osobami, ale krzyczy, że nikomu na nim nie zależy. Wiesz dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że każdy człowiek ma w sercu takie drzwi bez klamek, które można otworzyć tylko pchając od środka. To są szczelne drzwi. Nie przepuszczają nawet ciepłego powietrza, więc jeśli sama ich nie otworzysz, będziesz odczuwała zimno.

Mało tego, im cieplej będzie na zewnątrz, tym boleśniej odczujesz różnicę temperatur. Będziesz jęczała: „Im tam tak ciepło, a ja tu marznę”. Musisz otworzyć drzwi, żeby ciepło mogło wejść do środka. Dopóki tylko oczekujesz, żeby inni okazywali Ci miłość, drzwi ani drgną. I to nawet gdyby wszyscy dookoła Ciebie skakali. Te drzwi ustąpią tylko wtedy, gdy zdecydujesz się wyjść do ludzi. Gdy przestaniesz zwracać uwagę na siebie, a zechcesz zaradzać potrzebom innych, okaże się, że świat jest pełen miłości.

Zobaczysz, że wcale nie jesteś mniej ważna dla mamy, a mama zauważy, że jej córka jest jakaś szczęśliwsza. Kochana Kasiu, największe dobrodziejstwo wyświadczysz sobie, jeśli zrezygnujesz z oczekiwania na miłość i sama zaczniesz kochać. Czy wiesz, że Twoja mama też potrzebuje miłości? Powiedziałaś jej, że ją kochasz? Powiedziałaś to bratu? On też ma problemy. Nie musisz zaraz tego mówić, ale oni to poznają, gdy zrobisz coś dla nich, w czymś im pomożesz, choćby tylko uśmiechniesz się.

Zwróć uwagę na słowo, którego sama użyłaś: „Mój brat jest bardziej lubiany, OTWARTY”. Otóż to. Otwarty jest dlatego, że coś w sobie otwarł. Że wyszedł do ludzi. Ludzie kogoś takiego otaczają swoim ciepłem, bo sami czują ciepło bijące od niego. Powtarzam: miłości nie możesz zdobyć. Możesz ją tylko dać – a wtedy poznasz, że ona jest w Tobie. Idą Święta. Pomyśl, czy Jezus przyszedłby do nas, gdyby oczekiwał, aż świat zacznie Go kochać? Serdecznie pozdrawiam.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.