Szkoła z kinem

Ksiądz Ireneusz Czech, salezjanin, od kilku lat katecheta w jednej ze szkół w Australii

|

MGN 12/2006

publikacja 18.03.2012 14:20

Bedford w Australii

Szkoła z kinem

Nasza szkoła jest szkołą katolicką, ale podobne zasady obowiązują we wszystkich szkołach w Australii. Po pierwsze mundurek, który jest znakiem rozpoznawczym danego ucznia. Od razu widać na ulicy, czy w autobusie, z jakiej szkoły jest uczeń. Uczniowie właściwie nie wyobrażają sobie szkoły bez szkolnego stroju. Czasem tylko mają zastrzeżenia do koloru albo kroju. Oprócz mundurka każdy uczeń ma takiego samego rodzaju buty, torbę i czapkę. Jest też specjalny szkolny dres na wf. Inne ubrania mają też członkowie zespołów muzycznych.

W szkole obowiązują zasady i trzeba się do nich stosować. Uczniowie muszą być schludni. Nie ma mowy o żądnym makijażu czy farbowanych włosach. Nie wolno też nosić biżuterii. Na szyi może być tylko krzyżyk. Telefon komórkowy można mieć przy sobie, ale nie wolno z niego korzystać na terenie szkoły. Słowem, dyscyplina. Jeśli ktoś nie przyjdzie do szkoły w mundurku, po prostu wraca do domu, a to oznacza, że ma nieobecność zapisaną w papierach.

Pracodawcy zwracają na to uwagę. Trzeba wiedzieć, że uczniowie mogą w Australii pracować po lekcjach albo w soboty na przykład w supermarketach. W szkole stosowane są też kary na przykład za porysowanie krzesła, stołu. Uczeń zostaje po lekcjach i sprząta teren szkolny, albo siedzi w odpowiednim pokoju przez godzinę lub dłużej. Uczniowie nie buntują się. Znają zasady i wiedzą, czego się spodziewać za ich łamanie.

Ciekawe dla uczniów w Polsce może być to, że każdy uczeń w Australii jest zobowiązany do nauki indywidualnej w domu. Klasa 8 – 1,5 godziny dziennie, klasa 9 – 2 godziny, klasa 10 – 2.5 godziny, klasa 11 – 3 godziny, klasa 12 – 3,5 godziny. Rodzice mają obowiązek dopilnować, aby te godziny były przestrzegane. Zajęcia w szkole zaczynają się dla wszystkich o 8.30, a kończą o 15.15. Grupy muzyczne i inne przychodzą wcześniej albo zostają po zajęciach.

Są cztery semestry szkolne. Każdy oddzielony jest dwutygodniowymi wakacjami. Letnie wakacje zaczynają się na Boże Narodzenie, a kończą w ostatnich dniach stycznia. Co jeszcze ciekawego? Szkoła ma swoje kino, teatr, kościół na 600 miejsc siedzących, basen, salę gimnastyczną, studio radiowe i telewizyjne itd. – wszystko po to, by młody człowiek mógł się jak najlepiej rozwinąć. Do tego katecheza jest codziennie i ludzie nie narzekają. Mottem naszej szkoły jest: „Grow in Christ”, czyli wzrastać w Chrystusie. I to jest nasze główne zadanie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.