Kubek śmiechu

MGN 10/2006

publikacja 18.03.2012 01:30

Kubek śmiechu

Sześcioletni Kamil pyta dziadka:
– Jakie bierzesz lekarstwa, dziadku?
– Magnez – odpowiada dziadek.
– Ojej, to będziesz się teraz przyczepiał. Innym razem mama tłumaczy Kamilkowi, że do słodkiej bułki ogórek kiszony nie pasuje.
– Ale ja chcę ogórek do ręki, mamo.
Kamil prosi mamę o braciszka.
– No to musimy napisać list do bociana
– mówi mama.
– Nie! – protestuje chłopiec. – Bo przyniesie nam dzidziusia z ptasią grypą.

Pani doktor pyta Kamila:
– Jak się nazywasz?
– Tak jak ostatnio. Nic się nie zmieniło.

Z zeszytu do religii: Św. Paweł urodził się w trasie. Nadesłał Łukasz Moryń z Częstochowy Czteroletni Piotruś modli się wieczorem „Ojcze nasz”. Po słowach: „Chleba na- szego powszedniego daj nam dzisiaj…” przerwał:
– Ale to jutro, bo dzisiaj już nie będę jadł chleba.

Trzyletnia Julka modli się za zmarłych: „Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci, niech odpoczywa każdy w swoim pokoju”.

Rano, tuż po przebudzeniu, mama mówi do Kingi:
– Chodź, powiem ci coś na uszko. Kinga nachyla się.
– Kocham cię bardzo, słoneczko – mówi mama.
Kinga uśmiecha się, chwilę się zastanawia, po czym odpowiada:
– Teraz ja ci powiem coś na uszko.
Mama ciekawie nadstawia ucha:
– Mamusiu... – szepcze Kinga – zrób mi śniadanko!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.