Lekarstwo na głupoty

Gabriela Szulik

|

MGN 07-08/2006

publikacja 17.03.2012 13:13

Rozmowa z o. Leonem Knabitem

Lekarstwo na głupoty fot. JÓZEF WOLNY

Jakie głupstwo zrobił Ojciec w swoim życiu?
– Kiedyś oszukałem swojego kierownika szkoły. Powiedziałem, że gdzieś mi się zeszyt zapodział, a tymczasem miałem zeszyt nieuzupełniony i wolałem go nie przynosić do szkoły. To było takie kłamstwo, którego się do dziś wstydzę i do końca życia nie zapomnę. Głupota, którą zrobiłem.

Właśnie, mówi Ojciec: głupota. Jest różnica między głupotą a głupstwem?
– No, chyba głupstwa robi się z głupoty. Tylko, że czasem są głupstewka, na które można nie zwracać uwagi, ale są i takie, które się pamięta długo. Tak jak o mojej głupocie pamiętam od 1939 roku. Zamiast otwarcie się przyznać albo wziąć się do roboty i systematycznie prowadzić zeszyt, wolałem się wykręcić.

A teraz, kiedy Ojciec jest już dostojnym zakonnikiem i swoje lata ma, to już się Ojcu nie zdarza popełniać głupstw?
– Ja tak się przyglądam sobie, swojemu życiu i widzę, że głupstwa się nie opłacają. Zrobić głupstwo, to zrobić coś bezrozumnego. I co potem? Na przykład z temperaturą 39 stopni wybrałbym się w jakąś drogę. No, zrobiłeś głupstwo, powiedzieliby mi. Albo zaufałem człowiekowi, który zaufania nie jest wart. Kiedyś w Warszawie młody, bardzo inteligentny pan poprosił mnie o 50 zł. Obiecywał, że na pewno odda w Krakowie. Nigdy się nie pojawił. Zrobiłem głupstwo, bo mogłem się mu bardziej przyjrzeć i dać tylko 2 zł.

A jakie najpoważniejsze głupstwo człowiek może zrobić w życiu?
– Najpoważniejsze głupstwo, to uwierzyć jakimś błędnym teoriom, które obiecują szczęście, a nie uwierzyć prawdzie. Uwierzyć czemuś, co wydaje się prawdą. To znaczy, największym głupstwem jest to, jeśli nie chcę liczyć się z Prawdą, czyli z Jezusem, jeśli Go zlekceważę i idę swoją drogą. Mówi o tym Pismo Święte, że są drogi, które wydają się prawe, ale one prowadzą do niczego. To, co powiedział Benedykt XVI podczas spotkania z młodzieżą, że trzeba budować na Jezusie. Pismo Święte mówi, że mądrość tego świata jest głupstwem u Boga, i w innym miejscu, że: Mówi głupi w sercu swoim: Nie ma Boga. Wszystko, co jest poza Panem Bogiem nie przynosi trwałej radości. Człowiek szukający mądrości u Boga powoduje, że podnosi w sobie poziom dobra. Nie przeszkadzają mu ani prześladowania, ani bieda, ani cierpienie, ani choroba, ani śmierć kogoś bliskiego. Człowiek, który buduje na Bogu, który liczy się z Prawdą, nigdy nie powie: głupio robiłem, że zaufałem Panu Bogu. Chociażby pozornie czasem przegrywał. Nawet piosenka mówi: „Ktoś mnie pokochał na dobre i na złe”. Zawierzenie Panu Bogu, to jedyna, prawdziwa mądrość.

Czy mądrość albo głupota, to cechy wrodzone?
– Czasem są pewne cechy charakteru, które sprawiają, że człowiek jest bardziej skłonny do złośliwości, do uporu i wtedy trzeba więcej wysiłku wkładać i więcej czasu poświęcić takiemu człowiekowi. Trzeba mu po prostu pomóc. Tak jak Jezus, który idzie za zagubioną owcą, za człowiekiem, który potrzebuje specjalnej troski.

A jakie lekarstwo podałby Ojciec na głupotę?
– Mądrość. Prawdę o sobie, o świecie. Jeśli Chrystus powiedział: Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem, to mamy kierunek mniej więcej wyznaczony. Ale najpierw człowiek musi uznać, że nie wszystko robi dobrze, że jest przemądrzały, a nie mądry. Jeśli Papież mówi: Nie lękajcie się Chrystusa, uwierzcie Chrystusowi, to po to, by uchronić człowieka przed robieniem głupstw. Do pewnego momentu głupstwa udaje się naprawić, ale niektórych już się nie da. Jeśli ktoś w szkole zabierze koledze długopis, głupio robi, ale kiedy jako dorosły przywłaszczy sobie kilkanaście milionów.... Jest taka stara zasada rzymska: Sprzeciwiaj się początkom, czyli uważaj na szczegóły, na drobne błędy. A jeśli już je zrobisz, jak najprędzej trzeba to naprawić, załatać, zakleić

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.