Oczywiście, napis na chustce jest żartobliwy, ale jednak jest jakaś prawda w tym, że każdy człowiek nosi w głowie jakąś głupotę, czyli jakąś pustkę. W „Małym Gościu” można znaleźć chustki w pięciu kolorach. Jedni z Was trafią na żółtą chustkę, inni na pomarańczową albo na czerwoną, a jeszcze inni na zieloną albo ciemnoniebieską. W zależności od tego, jaki kolor chustki Wam się trafi, możecie zostać uchronieni od różnych głupot. I tak chustka:  ciemnoniebieska chroni przed próbami nielegalnego dostania się do nieba, na przykład przez palenie papierosów lub czegoś mocniejszego  czerwona chroni przed miłością do wszystkiego, co się rusza, na przykład do psów, kotów, żuczków gnojników, pantofelków – wszystko jedno, pod warunkiem tylko, że to nie jest człowiek  żółta chroni przed pewnością, że jesteś najmądrzejszy po Bogu  pomarańczowa chroni przed przekonaniem, że Bóg już prawie ci dorównuje  zielona chroni przed uznaniem, że sam jesteś Bogiem. A pisząc tak całkiem poważnie, to w życiu można robić różne głupstwa.

  Takie jak na przykład ksiądz arcybiskup Życiński, który przez swoją głupotę miał do wyboru ucieczkę na kaktus albo zagryzienie przez psy (przeczytajcie obok). Albo pan profesor Walery Pisarek, który łowił ryby do dziurawego sadzyka, czy też ojciec Knabit, który kombinował w szkole. O tym na następnej stronie. To wszystko są mniejsze lub większe głupstwa. Największa głupota jest gdzie indziej. Najgłupszy jest ten, kto… nie słucha Pana Jezusa. Kto żyje po swojemu. Zresztą wyraźnie mówił o tym papież Benedykt XVI. Może pamiętacie, kiedy przemawiał do sześćsettysięcznej rzeszy młodzieży zebranej na Błoniach w Krakowie, wieczorem w sobotę 27 maja. Mówił wtedy wyraźnie, że głupotą jest nie słuchać Pana Jezusa. Dokładnie powiedział tak: Głupotą jest budować na piasku, kiedy można na skale, dzięki której dom będzie mógł się oprzeć każdej zawierusze. Głupotą jest budować dom na takim gruncie, który nie daje pewności przetrwania w najtrudniejszych chwilach. (...) Kto tak buduje, nie jest roztropny, bo wmawia sobie i innym, że żadna burza nie rozpęta się w jego życiu i w jego dom nie uderzą żadne fale.

Być mądrym to wiedzieć, że trwałość domu zależy od wyboru fundamentu. Nie lękajcie się być mądrzy, to znaczy nie lękajcie się budować na skale!”. Wiadomo, że tą skaą, pewnym fundamentem jest Jezus. Skoro Papież tak mówi, to na pewno ma rację. Kiedy miał przyjechać do Polski, ogłosił, że hasłem jego pielgrzymki będzie: „Trwajcie mocni w wierze”. I wiele razy nam to w ciągu tych czterech dni powtarzał. To tak, jakby chciał powiedzieć: Jeśli będziecie się trzymać Pana Jezusa, słuchać tego, co on mówi i żyć tak, jak on uczy, to na pewno tego najgorszego głupstwa nie zrobicie. Zrobicie w życiu wiele głupstewek. Na przykład zamiast do szkoły, pójdziecie do kina, zamiast do kościoła, skręcicie do parku, albo będziecie wylegiwać się na słońcu i oparzycie skórę, pojedziecie za szybko na rowerze i wywrócicie się na zakręcie, ale nie zrobicie tego podstawowego, najgorszego głupstwa. Nie odejdziecie od Jezusa.

Pozdrawia Was Gabi Szulik,
która mimo że nie chciałaby,
czasami takie głupstwa robi,
że ze wstydu o nich nie napisze