Centrum Zdrowia Małego Smutasa

MGN 05/2006

publikacja 17.03.2012 07:45

Centrum Zdrowia Małego Smutasa

Żona wypełnia kupon totolotka.
– Jeśli wygram – mówi do męża – to zafunduję sobie futro z lisów.
– A jeśli nie wygrasz?
– To ty mi je kupisz, kochany!

 – Czy moje zęby nazywają się mleczne dlatego, że piję mleko? – pyta Jaś mamę.
– Można tak powiedzieć
– odpowiada niepewnie mama.
– W takim razie zęby taty powinny nazywać się kawowe.

Mama pyta Paulinkę:
– Na czym zjesz jajecznicę, na maśle czy na oleju słonecznikowym?
– Na talerzyku – odpowiada dumna z siebie Paulinka.

Synek piłkarza wraca do domu ze świadectwem szkolnym:
– Tato! Dobra wiadomość! Mój kontrakt z piątą klasą przedłużono na następny rok!

Przychodzi stonoga do szewca, a szewc na to:
– Nie denerwuj mnie.

 – Tato – pyta Krzyś – wiesz, który pociąg ma największe opóźnienie?
– Nie wiem.
– Ten, który mi obiecałeś w zeszłym roku na gwiazdkę.

 Podczas kolędy ksiądz pyta Jasia: – Kim zostaniesz, jak dorośniesz?
– Tak jak ksiądz! Batmanem!
 
 Pani na lekcji historii pyta:
– Kto zburzył Bastylię?
Nikt się nie zgłasza. Zdziwiona nauczycielka odpytuje każde dziecko po kolei – nikt nie wie. Zdenerwowana, postanawia wezwać rodziców.
– Czy państwo wiedzą, że wasze dzieci nie potrafią nawet odpowiedzieć, kto zburzył Bastylię?
Rodzice milczą. W końcu jeden z ojców mówi:
– To może pani od razu powie, po ile trzeba się złożyć, to odbudujemy tę Bastylię.

– Jestem z komitetu osiedlowego. Zbieram na osiedlowe kąpielisko. Co może pan dać?
– Pięć wiader wody

Blondynka budzi męża w środku nocy i pyta:
– Czy płazy mają rozum?
– Nie, żabciu, nie mają.
 – Chciałbym zamówić dla żony tort urodzinowy.
– Ile świeczek ?
– Jak zwykle, 26.

 Baca przejeżdża ciężarówką przez przejście graniczne i zatrzymuje go strażnik.
– Co pan tam wiezie? – pyta strażnik.
– Siano – szepcze baca.
– Dlaczego pan tak cicho mówi?!
– Żeby konia nie obudzić!

 Dyrektor szkoły sprawdza pracę sprzątaczki. Wchodzi do gabinetu geograficznego, dotyka globusa i mówi:
– Tu jest niepowtarzalna ilość pyłu!
– Trudno się dziwić, panie dyrektorze – odpowiada sprzątaczka. –
Właśnie przejechał pan palcem po Saharze!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.