Zdjęcie Boga

Franciszek Kucharczak

|

MGN 04/2006

publikacja 16.03.2012 19:35

Weronika to właściwie nie kobieta z chustą, lecz sama chusta z odbiciem twarzy cierpiącego Pana Jezusa. Bo greckie słowa „wero eikon” znaczą „prawdziwy obraz”.

Zdjęcie Boga Kadr z filmu „Pasja” DYSTRYBUCJA: MONOLITH FILMS

Niektórzy uważają, że święta Weronika nie istniała, bo Ewangelie nic nie mówią na jej temat. Nie ma też w Piśmie Świętym mowy o chuście z wizerunkiem twarzy Jezusa. Jeśli jednak Pismo Święte o czymś nie wspomina, to nie znaczy, że tego nie było. Autorzy ksiąg biblijnych pisali tylko rzeczy, które uważali za najważniejsze. Trzeba pamiętać, że w tamtych czasach nie było drukarek ani choćby maszyn do pisania, a nawet papieru. Pisano na pergaminie, a to była rzecz prawie tak droga, jak dla nas nasi Czytelnicy.

Materiały piśmienne też dużo kosztowały, o czym zaświadcza święty Jan w jednym ze swoich listów: „Wiele mógłbym ci napisać, ale nie chcę użyć atramentu i pióra” (3J,13). O Weronice jednak w końcu napisano, ale nie w Biblii, tylko w księgach udających biblijne, tzw. apokryfach. Najstarsze takie wzmianki pochodzą z IV wieku. Wtedy znane stało się opowiadanie o cudownym wizerunku, który uzdrowił króla Abgara Ukkama z Odessy.

Z V wieku pochodzi apokryf „Dzieje Piłata”, którego autor twierdzi, że Weronika to ta sama kobieta, którą Pan Jezus wyleczył z krwotoku (Mt 9,20). W innym apokryfie można przeczytać, że Weronika była jedną z płaczących niewiast i najpierw nazywała się Serafina, dopiero po cudzie z chustą zmieniła imię. Jeszcze gdzie indziej napisano, że to Marta z Betanii, siostra Łazarza, była tą kobietą, która otarła twarz Jezusa.

W apokryfach można też wyczytać, że Weronika w roku 97 przekazała chustę papieżowi św. Klemensowi Rzymskiemu i ta relikwia pozostała podobno w Bazylice św. Piotra. W czasach późnego Rzymu słowo „Weronika” stało się żeńskim imieniem. Gdy w średniowieczu powstało nabożeństwo Drogi Krzyżowej, Weronika stała się główną postacią szóstej stacji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.