Centrum Zdrowia Małego Smutasa

MGN 02/2007

publikacja 10.03.2012 18:26

Centrum Zdrowia Małego Smutasa

– Chcę rozmawiać z dyrektorem!
– Dyrektora nie ma.
– Przecież przed chwilą widziałem go w oknie!
– Dyrektor też pana widział…

– Mamo! Jasiu uderzył mnie w głowę! – skarży się Małgosia.
– Czy to prawda, Jasiu?
– Nie, ale jak będzie tak kłamała, to dostanie jeszcze raz.
 
Jasio kopie dół w ogródku.
– Co robisz? – pyta zaciekawiony sąsiad.
– Kopię grób dla mojej złotej rybki.
– Ale dlaczego taki duży?
– Bo moja rybka jest w pańskim kocie!

 Na wytwornym przyjęciu elegancka pani do eleganckiego pana:
– Pan jest pewnie starszy ode mnie?
– Och, nigdy nie ośmieliłbym się pchać na świat przed łaskawą panią!

 – Jasiu, pospiesz się, bo spóźnisz się do szkoły!
– Bez obawy, tato, oni tam mają otwarte do 17.00.

 Do kancelarii parafialnej wchodzi młoda dziewczyna:
– Proszę o ślub. Jak najszybciej! – mówi stanowczo.
– Skąd ten pośpiech? – pyta ksiądz. – A co? Nie słyszał ksiądz tego: „Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”?!

 Sekretarka do dyrektora:
– Przyszedł SMS
– Niech wejdzie.
 Dyrektor do sekretarki:
– Czy dała pani ogłoszenie, że szukamy nocnego stróża?
– Dałam.
– I jaki efekt?
– Natychmiastowy, ostatniej nocy okradziono nasz magazyn.

Jasiu przynosi do domu torbę pełną jabłek.
– Skąd masz te jabłka? – pyta mama.
– Od sąsiada.
– A on wie o tym?
– No pewnie! Przecież mnie gonił!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.