Jestem pewien, ze wywołało to również ciepły uśmiech na buzi samego Jezusa. Niestety, ze względu na panującą u nas sytuację, Wasze listy do Betlejem jeszcze nie dotarły.

Nie Wasza to oczywiście wina. Wszystkie listy i paczki wysyłane do Betlejem są poddawane bardzo szczegółowej kontroli i to powoduje ogromne opóźnienia w doręczaniu poczty.

Musimy wszyscy uzbroić się w cierpliwość. Mam nadzieje, że to pozwoli Wam jeszcze lepiej zrozumieć, w jak ciężkiej sytuacji nadal żyjemy tu, w Betlejem. Nie zapomnijcie więc o modlitwie o pokój w Betlejem.

O tym świętym mieście, gdzie Pan Jezus przyszedł na świat, należy pamiętać nie tylko w okresie Rorat i Bożego Narodzenia, ale każdego dnia.

Tylko wasza wytrwała modlitwa może przywrócić pokój Betlejem i jego mieszkańcom. Serdecznie Was pozdrawiam i zapewniam o mojej modlitwie przy Żłóbku Jezusa