publikacja 07.03.2012 23:38
Ja wierzę w duchy. Z niektórymi nawet mam bliższy kontakt. I wcale nie bawię się w jakieś ich wywoływanie. Nie wierzycie? A ja po prostu sobie z duchami... rozmawiam. Najczęściej i najchętniej rozmawiam z duchem mojej mamy. Nie myślałam o niej nigdy jak o kimś, kogo ciało jest w ziemi. Wierzę, że moja mama żyje. Nie ma jej obok mnie, tak, żebym mogła jej dotknąć, przytulić się do niej, zobaczyć ją – to prawda. Ale jak powiedziała mi po jej śmierci moja przyjaciółka: „Mama teraz może zrobić dla ciebie więcej, niż wtedy, gdy żyła”. I tak rzeczywiście jest.
Gabi Szulik
Najczęściej i najchętniej rozmawiam z duchem mojej mamy. Nie myślałam o niej nigdy jak o kimś, kogo ciało jest w ziemi. Wierzę, że moja mama żyje. Nie ma jej obok mnie, tak, żebym mogła jej dotknąć, przytulić się do niej, zobaczyć ją – to prawda. Ale jak powiedziała mi po jej śmierci moja przyjaciółka: „Mama teraz może zrobić dla ciebie więcej, niż wtedy, gdy żyła”. I tak rzeczywiście jest.
Przekonałam się o tym wiele razy nie tylko ja, ale i moja siostra. Sama niemal przez całe dnie zajmowała się dwójką swoich małych dzieci. I prawie zawsze zdarzało się tak, że kiedy płakały albo coś je bolało, to na zmianę. Nigdy jednocześnie. Nieraz śmiałyśmy się, że mama przychodzi jej pomagać.
Co to znaczy wierzyć w świętych obcowanie? To znaczy wierzyć w kontakt z tymi, którzy umarli i są w niebie. Mało tego, to znaczy wierzyć, że nam pomagają, że nasze sprawy przedstawiają Panu Bogu. Przeczytajcie choćby te trzy historie na stronie obok. To są jakby uśmiechy, a nie strachy naszych duchów. I jeszcze jedno, za każdym razem, kiedy modlicie się „Wieczny odpoczynek...”, to modlicie się o spokój wieczny duchów. To bardzo ważne, żeby nie tylko zapalać świeczki, ale do zapalanych zniczy dołączyć modlitwę.
Pozdrawia Was Gabi Szulik,
która wierzy w duchy
PS. Zauważyliście, że wylądowałam na czwartej stronie? To dlatego, żeby mocno zaznaczyć zmiany, jakie będą w „Małym Gościu” już w następnym numerze. Pierwszą zmianą będzie to, że wrócę na drugą stronę. A inne? Od 20 listopada pytajcie o grudniowy numer „Małego Gościa”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.