Ministrant czuje, przebieraniec nie czuje

Ministrant Buks

|

MGN 03/2008

publikacja 04.03.2012 23:53

Odkąd tylko pamiętam, zawsze lubiłem Gorzkie Żale, a Drogę Krzyżową już mniej. Co nie znaczy, żebym w każdy piątek Wielkiego Postu nie chodził na Drogę Krzyżową.

Ministrant czuje, przebieraniec nie czuje

Życie ministranta musi się kręcić wokół kościoła i tego wszystkiego, co dzieje się w kościele. W przeciwnym razie żaden z niego ministrant, tylko jakiś przebieraniec, który raz na tydzień stroi się w jakieś kolorowe – zielone, czerwone lub fioletowe ubrania. A nie chciałbym, żebyście byli przebierańcami, tylko ministrantami z krwi i kości. W Wielkim Poście w kościele dzieje się szczególnie dużo, bo to i Gorzkie Żale w niedziele, i Droga Krzyżowa w piątki, i wreszcie parafialne rekolekcje wielkopostne.

Ministrant, który nie chce być tylko przebierańcem, musi koniecznie przychodzić na te nabożeństwa. Gorzkie Żale i Drogę Krzyżową może opuścić raz, czy góra dwa razy przez cały Wielki Post. Podobnie jest z rekolekcjami parafialnymi. I co z tego, że macie rekolekcje szkolne, które często są w innym terminie niż rekolekcje parafialne. Na tych drugich ministrant też musi być. Przecież też jesteście parafianami. Dlaczego to takie ważne, byście przychodzili na wielkopostne nabożeństwa? Powodów jest wiele, ale chciałbym zwrócić uwagę tylko na jeden. Żebyście w ogóle zauważyli, że trwa Wielki Post. A Droga Krzyżowa i Gorzkie Żale bardzo dobrze o tym przypominają.

Ministrant czuje, przebieraniec nie czuje   fot. HENRYK PRZONDZIONO W mojej parafii w czasie Drogi Krzyżowej ministranci chodzili z krzyżem od stacji do stacji wokół całego kościoła. Mogłem się wtedy dokładnie przyglądać kolejnym scenom na krzyżowej drodze Pana Jezusa: skazanie na śmierć, nałożenie krzyża, biczowanie, cierniem koronowanie, upadki, przybijanie do krzyża. Robiło to na mnie wrażenie. Z wielkim przejęciem przyklękałem przy każdej stacji na słowa: „Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…”. Ale prawdziwym „hitem” były dla mnie i nadal są, Gorzkie Żale.

Po pierwsze dlatego, że… trwają krócej niż Droga Krzyżowa, która zwykle mi się dłużyła. Tak bardzo lubiłem śpiewać Gorzkie Żale, że do dzisiaj znam na pamięć prawie cały tekst trzech części Gorzkich Żali. Bez problemu wchodziło mi to do głowy. Może słyszeliście kiedyś łaciński zwrot „Sentire cum Ecclesia” (czytaj: sentire kum eklesia), co znaczy czuć lub myśleć z Kościołem.

Dobry chrześcijanin myśli i czuje razem z Kościołem, to znaczy interesuje się tym, co w Kościele się dzieje. Na przykład w Wielkim Poście wie o Gorzkich Żalach i na nie chodzi. Ministrant, jeśli nie chce być tylko przebierańcem, tym bardziej musi czuć z Kościołem, to znaczy interesować się tym, co się w nim dzieje. Pozdrawia Was Ministrant Buks, który czuje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.