Rachunek sumienia

MGN 03/2008

publikacja 04.03.2012 20:47

Rachunek sumienia   I. Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną

Mówisz,  że nie kłaniasz  się bożkom?  Więc policz,  ile czasu  poświęcasz  telewizji  i komputerowi,  a ile modlitwie. 

A komu się kłaniasz, gdy wierzysz w amulety, wahadełka, pierścienie, wróżby? Komu właściwie ufasz, gdy boisz się czarnych kotów albo witania się przez próg? Komu palisz kadzidło, gdy nie korzystasz z sakramentów, choć masz taką możliwość?

Kogo się wyrzekasz, gdy boisz się „wyjść na głupka” z powodu wierności nauce Jezusa? Dlaczego nie mówisz: „Robię to, a nie robię tamtego, bo jestem katolikiem”? Kogo się boisz, gdy nie chcesz publicznie choćby przeżegnać się przed obiadem?

Rachunek sumienia  

II. Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego nadaremno

Gdy będzie naprawdę groźnie, jaki „Jezus” ma cię ocalić? To słowo, które wymawiasz przy każdej okazji i bez okazji?

Wiesz, że znak krzyża może cię ocalić w niebezpieczeństwie? Wiesz, że wezwanie „O, Jezu” może uratować ciało, a nawet zadecydować o wieczności? 

Nie wiesz. No właśnie. Bo ty świętych słów i gestów nie używasz w potrzebie, tylko bełkoczesz je bez celu, sensu, ładu i składu. Czym zasłonisz się, gdy ogarnie cię przerażenie, gdy śmierć zajrzy ci w oczy?

 

Rachunek sumienia   III. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił
 
Czym niedziela różni się u ciebie od innych dni? Tylko tym, że nie idziesz do szkoły?
 
Myślisz, że znów musisz iść do kościoła. Nie. Nie musisz. Tak, jak samochód nie musi mieć paliwa. Mówisz, że nudzisz się na Mszy?  Więc jak się to dzieje, że inni się nie  nudzą?
 
Może problem jest w tobie?  Czy zadałeś sobie trud, żeby posłuchać, gdy czytane jest słowo Boże? A pomyślałeś, że jakość kazania zależy też od twojego słuchania? Czy przyjmujesz Komunię?
 
Jeśli nie, to dlaczego? Czy nie traktujesz niedzieli jako okazji do odwiedzin w sklepach? Czy masz w niedzielę czas dla swoich bliskich, czy też jest to dla ciebie dzień nadrabiania zaległości?

IV. Czcij ojca swego i matkę swoją Rachunek sumienia  

 

Bóg nie mówi, żebyś czcił rodziców, gdy oni będą dobrzy dla ciebie. Więc odpowiedz, czy szanujesz rodziców niezależnie od tego, jacy są?
 
Rodziców się nie wybiera. Ale to najlepszy dowód, że wybrał ci ich Pan Bóg. A to już wystarczający powód, żebyś traktował ich z szacunkiem. I to nie tylko, gdy słyszą. I nie tylko, gdy są przyjemni i mili. 
 
Nie jest wyrazem szacunku słowo „starzy”, nawet gdy są starzy.Czy pomyślałeś, ile rodzice swojego życia ci poświęcili? A pomyślałeś, że nie tylko ty potrzebujesz ich miłości, bo i oni potrzebują twojej? 
 
Może mówisz, że oni cię nie rozumieją. A czy ty rozumiesz ich?Czy wyręczasz ich w czymkolwiek? Czy robisz cokolwiek, żeby ich ucieszyć?
 
Rachunek sumienia  
V. Nie zabijaj
 
Czy ty też mówisz: „Nikogo nie zabiłem”?A skąd wiesz, jak działają twoje szyderstwa, obmowy i słowa pełne złości? Można zabijać po kawałku.
 
Czy palisz papierosy? One też zabijają po kawałku, nie tylko zresztą ciebie, bo i tych, którym zatruwasz powietrze.
 
Pijesz piwo? Od tego nie staniesz się, jak w reklamach, ani prawdziwym facetem, ani fajną kumpelą. Jest ci obojętne, że możesz zniszczyć życie sobie i innym?
 
A narkotyki? Ludzie chcą nimi ekspresowo ułatwić sobie życie. A czy widziałeś kogoś, komu by to się udało? Zażywanie, a tym bardziej rozprowadzanie narkotyków jest grzechem śmiertelnym. Bo grozi śmiercią. Nie tylko ciała.
 
 
Rachunek sumienia   VI. Nie cudzołóż
 
Powstrzymanie się od seksu to za mało. Czy walczysz o czyste serce?
 
W myślach zaczyna się nieczystość. Czy pilnujesz swoich myśli? 
 
Czy odwracasz wzrok od zdjęć, filmów i obrazów, które chcą zawładnąć twoją wyobraźnią? 
 
Jeśli nie, nie zdołasz uniknąć ciężkiego upadku. Z głową ogarniętą pożądaniem nie da się kochać.

Rachunek sumienia   VII. Nie kradnij

 

Mówisz, że zabranie drobnej rzeczy to nie kradzież? Tu nie chodzi o to, co traci okradziony, ale o to, co tracisz ty. 
 
Czy oddajesz pożyczone książki? Czy spłacasz zaciągnięte długi?
 
Jeśli znalazłeś czyjąś zgubę, czy zrobiłeś wszystko, co możliwe, żeby znaleźć właściciela? Czy uważasz, że można ci zaufać? 
 
Jeśli przywłaszczyłeś sobie cudzą własność, choćby drobną, nie jesteś wart, żeby ci ufać.
 
Przekroczyłeś granicę między uczciwością, a nieuczciwością. Jeśli za tą granicą pozostaniesz, będziesz kradł coraz większe rzeczy, a wciąż będzie ci się wydawało, że są drobne.
 
 
 
Rachunek sumienia   VIII. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu
 
Czy mówisz o kimkolwiek to, co wstydziłbyś się mu powiedzieć w oczy? Jeśli tak, to jesteś fałszywy.
 
Czy szanujesz swoje słowo? Czy dochowujesz sekretów? Czy dotrzymujesz zobowiązań?
 
Czy mówisz prawdę nawet wtedy, gdy możesz mieć z tego powodu nieprzyjemności?
 
Czy nie szukasz wymówek i wykrętów?
 
Czy pamiętasz, że prawda jest zawsze najlepsza?
 
 
 
 
 
Rachunek sumienia   IX. Nie pożądaj żony bliźniego swego
 
Żaden człowiek nie jest własnością innego człowieka. Czy pamiętasz o tym w kontaktach z osobami płci przeciwnej?
 
Żadna dziewczyna nie ma obowiązku zachwycać się chłopakiem, ani przyjmować jego zalotów. 
 
Żaden chłopak nie może być traktowany jak eksponat do pochwalenia się przed koleżankami, że „już kogoś mam”.
 
Czy wiesz, że drugą osobą nie można się bawić? Czy twoja uprzejmość wobec innej osoby nie jest skutkiem planów, jakie masz wobec niej?
 
Czy twoje prezenty, uśmiechy i uprzejmości są wyrazem życzliwości, czy próbą kupienia sobie człowieka?  
 
 
 
Rachunek sumienia   X. Ani żadnej rzeczy, która jego jest

Czy nie nazbyt  chętnie zaglądasz na cudze podwórka? Uważaj, bo przestaniesz widzieć własne.

Tu nie chodzi o kradzież. Chodzi o to, co ją poprzedza – o chciwość. Wszystkiego – nie tylko przedmiotów. Jeszcze bardziej zdolności, powodzenia, znajomych, przyjaciół. 

 

Jeśli tak jest, okradasz siebie, bo nie rozwijasz tego, co sam masz. I innych też okradasz, bo gdy pożądasz cudzego, sam niczym się z innymi nie dzielisz.
 
Czy nie zazdrościsz innym tego, co mają, i tego, że są w czymś lepsi od ciebie? Czy nie jesteś wdzięczny Bogu za to, co masz?

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.