Święty Jerzy zamiast straszydła

MGN 11/2011

publikacja 03.03.2012 01:18

– Prawdziwe halo jest w niebie!– mówią oazowicze z Rudy Śląskiej. Dlatego na ich bal– zamiast wampirów, czarownic i diabłów – przybędą święci i błogosławieni.

Święty Jerzy zamiast straszydła Oazowicze z Bykowiny przygotują na bal świętych wiele zabaw i konkursów fot. ROMAN KOSZOWSKI

 

Przemek z piątej klasy pokazuje dwa duże klucze. – To klucze do nieba, a tak naprawdę od drzwi z piwnicy i z poddasza – wyjaśnia. Licealistka Marta szuka fartuszka, łopatki i miotły. A przedszkolak Staś przymierza strój rycerza. Święty Piotr, święta Marta, święty Jerzy i wielu innych spotkają się na balu w  Rudzie Śląskiej-Bykowinie.
 
DORADŹCIE COŚ
„Mamy z  przyjaciółką problem... Zostałyśmy zaproszone na imprezę Halloween, ale musimy się przebrać... Nie mamy pomysłu, doradźcie coś :))” – błaga o pomoc internautka. I dostaje szybką odpowiedź: „Wampir, czarownica, diablica, mroczny anioł, kobieta-kot albo coś zabawniejszego. Jest tyle pomysłów, chociażby z fi lmów, trudno doradzić, wszystko zależy od osobowości i odwagi danej osoby :)”. Uczniowie z Rudy Śląskiej-Bykowiny tuż przed dniem Wszystkich Świętych też mają bal. Ale pomysłów na strój nie szukają ani w fi lmach, ani w internecie. Nie będą też niczego wycinać w dyni. W salkach przy parafi i Najświętszego Serca Pana Jezusa na pewno usłyszą przebój Budki Sufl era: „Wszyscy święci balują w niebie”. – Zaczęło się od tego, że mój pięcioletni syn w  kółko mówił o Halloween, o potworach i diabłach – opowiada Anna Nawrot ze stowarzyszenia „Pro Ethica”. – Mamo, nie mówiłem o potworach, tylko o czarownicach – poprawia mamę Staś. – Wtedy pomyślałam o balu świętych – śmieje się pani Anna.
 
ŚWIĘTE STROJE
Okazało się, że w Bykowinie księża już od września opowiadają o postaciach świętych podczas Mszy szkolnych. – Mamy takie hasło: „Wraz ze świętymi idziemy drogami Twymi” – mówi ks. Paweł Zieliński. – A na lekcjach religii katechetka opowiada o prorokach – dopowiada Przemek Jarosik z piątej klasy. – Uczniowie mają więc w czym wybierać – uśmiecha się Anna Nawrot. – Bo 29 października trzeba się przebrać za świętego. Na ten bal świętych może przyjść każdy – dodaje. Pomogą go zorganizować tutejsi oazowicze. – Najpierw będzie zabawa dla przedszkolaków, później dla podstawówki, a wieczorem bawimy się my... obowiązkowo w świętych strojach – wybuchają śmiechem. Marta Pyrkosz, licealistka, wybrała św. Martę. – Troszczyła się, by każdy był dobrze ugoszczony – tłumaczy. – Chcemy, by młodsi uczniowie zapamiętali, że święci są wśród nich na co dzień – dodaje. A Ola Zielińska z drugiej klasy gimnazjum zastanawia się nad kostiumem dla św. Barbary. – To patronka górników – mówi. – Mój tata pracuje na kopalni i nieraz do niej modliłam się za niego.
 
HALO W NIEBIE
Gimnazjalista Kamil Świniarski ma ułatwione zadanie. – Na rekolekcjach oazowych sporo mówiliśmy o Michale Archaniele. Nawet odgrywaliśmy scenki z jego udziałem. Dzięki temu wiem, jaki mógłbym mieć strój. Alba, skrzydła, włócznia lub miecz i tarcza – opowiada Kamil. – Wierzymy, że po śmierci dusza idzie do nieba. W Halloween jest inaczej – zmarli wracają na ziemię. I wokół tego robi się wielki szum. A wielkie halo jest przecież w niebie! Gdy człowiek spotyka się z Bogiem – mówią poważnie oazowicze. I zapowiadają podczas balu wiele zabaw i konkursów. Dla młodszych i starszych świętych. – I nie będzie dyni? – upewniam się. – Dynia nieładnie pachnie, gdy się w niej wycina – śmieje się Marta.
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.