Od czego są święci?

Mędrzec Dyżurny

|

MGN 07-08/2011

publikacja 29.02.2012 19:40

Dlaczego modlimy się do Boga przez świętych? Czy w niebie jest jakaś hierarchia? Wojtek

Od czego są święci?

DROGI WOJTKU.
Gdy wiele lat temu pierwszy raz przyszedłem na spotkanie oazy, ksiądz od razu dał mi jakąś funkcję – miałem zebrać pieniądze, już nie pamiętam na co. Pamiętam za to, że dzięki temu od razu poczułem się jak u siebie. To było bardzo mądre ze strony tego księdza. Jemu nie chodziło o zbieranie pieniędzy – chodziło o mnie. Bo tak to jest, że gdy ktoś ważny daje człowiekowi jakieś zadanie, to znaczy, że mu ufa i że go docenia. Podobnie jest z Bogiem. On wszystkim stworzeniom daje jakieś zadania. Istoty wolne, jakimi są ludzie, nie mają spulchniać ziemi jak dżdżownice albo robić dziur w serze, jak pewien rodzaj bakterii.

My mamy zadania najważniejsze – Bóg chce, żebyśmy współpracowali z Nim w zdobywaniu ludzi dla nieba. To niesłychany przywilej, że Bóg podzielił się z nami swoją troską o nas. Bóg uzależnił wiele łask od tego, czy będziemy o nie prosić. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus już jako dziewczynka zdołała wyprosić zbawienie dla zbója, który bez tego pewnie by przepadł na zawsze. Gdy dowiedziała się o skazaniu na śmierć bandyty, modliła się za niego i podjęła ofi ary. Gdy bandzior stał na szafocie, w ostatnim momencie ucałował krzyż, który stojący obok ksiądz miał w ręku.

Teresa wiedziała: to znak dla niej, że Bóg ocalił „jej grzesznika”. I pomyśleć, że wielu ludzi mogłoby ocaleć, ale – jak mówiła Maryja w Fatimie – nie ma nikogo, kto by się za nich modlił. To niepojęte, że Bóg, choć może wszystko, tak wiele uzależnia od nas. Czasem daje komuś natchnienie, żeby się o coś modlił. Tak było przed zamachem na Jana Pawła II. Były osoby, które czuły, że powinny się za niego jakoś specjalnie modlić i ofiarować cierpienia. Wygląda to tak, że Bóg jakoś „potrzebuje” naszych modlitw do tego, co sam chce zrobić. A jak się to ma do pytania o modlitwę przez świętych? Tak samo.

Święci to przecież ci sami ludzie, którzy chodzili po ziemi, tyle że są w niebie. Prosimy o modlitwę ludzi żyjących, dlaczego nie mielibyśmy prosić najbardziej żyjących, czyli świętych? Bóg, jeszcze bardziej, niż gdy byli na ziemi, używa ich do swoich zadań specjalnych. Święta Teresa powiedziała przed śmiercią: „Moim niebem będzie czynić dobro na ziemi”. Bóg spełnił jej prośbę. Od tamtej pory do dziś mnóstwo ludzi doświadczyło nadzwyczajnej pomocy św. Teresy. Bóg mógłby wszystko załatwić sam. Ale On kocha swoich świętych i z miłości daje im wspaniałe zadania. One wszystkie są po to, żeby ludzie trafi li do nieba. Czy może być coś wspanialszego niż przyczynienie się do ludzkiego zbawienia?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.