publikacja 28.02.2012 00:18
kubek@malygosc.pl
☻ Pewnego wieczoru rodzina 6-letniego Jasia i 4-letniego Piotrusia uklękła do modlitwy. Piotruś nie bardzo miał na to ochotę, ale zachęcany przez rodziców modlił się: „Aniele Boży, Stróżu mój, Ty zawsze przy mnie stój… (…) Strzeż duszy i ciała mojego, bo jak nie, to…!”.
☻ Pod koniec religii w I klasie siostra zrobiła krótką powtórkę z lekcji:
– Co robił Jan Chrzciciel nad rzeką Jordan? – zapytała.
Do odpowiedzi zgłosił się Filip:
– To, co robi się nad rzeką, grilla.
☻ Pod naszą nieobecność dziećmi zaopiekowała się moja dobra koleżanka. Po skończonej zabawie grami planszowymi 12-letnia Julka i 8-letnia Magda zaczęły sprzątać, a 5-letni Kuba leżał na dywanie. – Kuba, a ty nie sprzątasz? – zapytała moja koleżanka. – Ciociu, ale ja nie jestem stworzony do sprzątania! – A do czego jesteś stworzony? – Do nicnierobienia!
☻ 7-letni Michał do mamy: „Mamo, powiedziałaś, że prędzej czy później będę musiał posprzątać swój pokój. To ja się zdecydowałem. Posprzątam później”.
☻ Innym razem Michał opowiada 5-letniej siostrze Uli, że na balu przebierańców dwie koleżanki przebrały się za Japonki. – Jak to, przebrały się za klapki?!
☻ Ten sam Michał do mamy: „Mamo, dlaczego tramwaje i dziewczyny zawsze mają pierwszeństwo?”
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.