Kubek śmiechu

MGN 03/2011

publikacja 27.02.2012 00:43

Kubek śmiechu kubek@malygosc.pl

☻ Na lekcji religii w przedszkolu, w grupie sześciolatków pani katechetka rozmawiała z dziećmi o misjach. – Jak nazywa się ksiądz, który wyjeżdża w dalekie kraje afrykańskie, aby tamtym dzieciom mówić o Panu Jezusie i czytać im Pismo Święte? – zapytała. Do odpowiedzi pewnie zgłosił się mały Maksymilian. – Agent Boży – odpowiedział.

☻ Pewnego dnia byłam z moim synem Mateuszem i 6-letnią siostrzenicą Kingą w zoo. Podczas oglądania pelikanów Kinga wykrzyknęła:
– Piękne te zagraniczne gęsi!
– To nie gęsi, to pelikany! – poprawił ją Mateusz.
– Wyrabia się z nich wieczne pióra i atrament.

☻ Innym razem poprosiłam Mateusza, żeby dopilnował, kiedy zagotuje się mleko. Ale ono wykipiało...
– Mamo! Dopilnowałem! – przekonywał mnie Mateusz.
– Zaczęło się gotować dokładnie o godzinie osiemnastej trzydzieści dwie!

☻ Mama pyta 11-letniego Michała: – Jak ma na imię pan konserwator w szkole? – Nie wiem, mamo. Ale wiem, jak go znaleźć. – Jak? – Trzeba zadzwonić do piwnicy i zawołać: „Panie Leszku!!!”.

☻ Pięcioletni Rafał idzie z mamą do Komunii św. Dzieciom, które nie były jeszcze u Komunii, ksiądz zawsze stawia krzyżyki na czole. Tym razem Komunii udzielał diakon i nie zrobił znaku krzyża na czole Rafała. Rafał odchodzi smutny i woła głośno: „Ten ksiądz jest jeszcze niedouczony!”

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.