Modlitwa na leżąco?

Mędrzec Dyżurny

|

MGN 11/2010

publikacja 23.02.2012 22:40

Czy należy się modlić na kolanach? Czy nie można tego robić w innej pozycji, na przykład leżąc? I czy trzeba koniecznie odmawiać modlitwy? Kamila

Modlitwa  na leżąco?

DROGA KAMILO.
Jak zachowują się ludzie, gdy witają się z kimś ważnym, powiedzmy z prezydentem? Zginają się w pół, a ich miny mówią: „Ale zaszczyt!”. A gdzie tam prezydentowi do Boga. Majestat i świętość Boga są tak wielkie, że nawet nie możemy Go teraz oglądać. Nasze śmiertelne ciała by tego nie wytrzymały. A jednak mamy niesłychany przywilej – możemy z tym niepojętym Bogiem rozmawiać. Czy rozmawiałabyś z prezydentem w niedbałej pozie, rozglądając się albo zagadując do kogoś innego?

Zdarza się, że ktoś przyjmuje osobistości, leżąc w łóżku, ale zwykle to łóżko szpitalne. Jeśli człowiek jest zdrowy, powinien na modlitwie pamiętać, że stoi przed Kimś absolutnie najwspanialszym. Nie musi koniecznie klęczeć, choć taka postawa najbardziej pasuje do wspaniałości Boga. Można też siedzieć, ale z szacunkiem – nie z nogą na nodze, jak to nieraz robią ludzie w kościele. Można stać, a jeśli leżeć – to krzyżem. A leżeć zwyczajnie? Hm, cóż. W przedwojennym czasopiśmie katolickim znalazłem kiedyś rymowankę: „Kto mówi pacierz leżący, tego Pan Bóg słucha śpiący”. Coś w tym jest. Jeśli ktoś modli się leżąc, to chyba sprawy Boga u niego też trochę „leżą”. Kto modli się w niedbałej pozie, ten nawet w duszy robi się niedbały.

Bo nieraz tak jest, że postawa ciała pomaga duszy. Bóg powiedział do Mojżesza, gdy ten chciał zbliżyć się do płonącego krzaka: „Nie zbliżaj się tu! Zdejm sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą” (Wj 3,5). Popatrz, sam Bóg domaga się szacunku dla siebie. Ale ważna rzecz. Nie należy leżeć w czasie modlitwy, ale można modlić się w czasie leżenia. „Nieustannie się módlcie” – wzywa św. Paweł (1Tes 5,17). Jak nieustannie, to nieustannie. Każdą chwilę można dedykować Bogu. Mówi się nawet: „Gdy się modlisz, nic nie rób, gdy coś robisz – zawsze się módl”. Nieraz jest tak, że się człowiek obudzi w środku nocy.

Nie ma wtedy nic lepszego jak Różaniec. Pytasz, czy trzeba koniecznie odmawiać modlitwy. Wiesz, koniecznie to my musimy umrzeć. Ale nawet do nieba iść nie musimy. Jasne, że to Bóg zbawia, ale nie zrobi tego wbrew naszej woli. A wola człowieka, który się nie modli, jest urabiana przez diabła, tak żeby Boga nie wybrał. Jeśli się nie modlisz, to po prostu ciężko ryzykujesz, że twoje myślenie stanie się dla Ciebie samej zgubne. Apostoł mówi, że trzeba „odnawiać się duchem w waszym myśleniu” (Ef 4,23). Kto się nie modli, ten ma „stare” myślenie i z tym starym myśleniem bierze się za nowe rzeczy. Wyłoży się na pierwszym zakręcie. Dlatego koniecznie trzeba się modlić.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.