Co złego w przesądach?

MGN 09/2010

publikacja 22.02.2012 20:48

Czy bycie przesądnym obraża Boga? Ania

Co złego w przesądach?

DROGA ANIU.
Zacznijmy od ustalenia, co to znaczy obrazić Boga. Bóg nie jest obrażalski jak nadąsane pannice, które gdy im coś nie pasuje, mówią „już się z tobą nie koleguję”. Jeśli Boga coś obraża, to tylko to, co nas obraża: grzech. Człowiek, który grzeszy, obraża sam siebie. My zbyt wiele dla Boga znaczymy, żeby Mu było obojętne to, co sami robimy ze sobą. Jesteśmy stworzeni na Jego obraz. Tylko my na tym świecie mamy wolną wolę i możemy Boga pokochać dlatego, że chcemy, a nie dlatego, że musimy. Już choćby z tego powodu Bóg nas szczególnie kocha. Ale jest jeszcze coś: ponieważ człowiek zgrzeszył, Bóg oddał za nas życie.

Czy zrobiłby coś takiego, gdybyśmy nie mieli wartości? Odkupił nas swoją Krwią. Od tego czasu mamy niewyobrażalną wartość Krwi Jezusa. Wciąż jednak możemy powiedzieć Bogu: nie ufam Ci. I niestety, często to mówimy. Każdy grzech jest czymś takim, ale zwłaszcza grzechy przeciw pierwszemu przykazaniu. Kto wierzy innym siłom niż Bóg, ten ma „innych bogów” obok Boga prawdziwego. Dokładnie tak! Ludzie myślą, że pierwsze przykazanie złamałby tylko ktoś, kto by wystrugał bożka z drewna i mu się kłaniał. O nie. Zdradza Boga każdy, kto uznaje jakąś konkurencję Pana Boga.

No bo gdy ktoś boi się nieszczęścia po przejściu czarnego kota, to czego się w gruncie rzeczy boi? Tego, że światem rządzi jakaś siła niezależna od Boga. Jakiś pech, który czyha na ludzi z idiotycznych powodów, na przykład dlatego, że jest piątek albo że jest trzynastego, a już szczególnie gdy jest jedno i drugie. Wielu ludzi w to wierzy. I to wykształconych, inteligentnych, obytych. To są nowi poganie, ale gorsi niż ci „zwykli”. Zwykły poganin nie zdradza prawdziwego Boga, bo Go w ogóle nie zna.

Ale gdy chrześcij anie, zamiast bać się Boga, boją się Wielkiego Pecha, robią rzecz obrzydliwą w oczach Boga. Te wszystkie słoniki na szczęście, amulety, pierścienie Atlantów, karty tarota, horoskopy i całe to magiczne badziewie – to wszystko znaczy, że człowiek nie ufa Bogu. To są wszystko próby poszukiwania dodatkowego zabezpieczenia, jakby Bóg nie wystarczał. Jakby Jezus nie dość za nas cierpiał, a Jego Krew wymagała wzmocnienia czymś jeszcze. To jest prawdziwa obraza Boga. W efekcie do ludzi, którzy szukają bezpieczeństwa poza Bogiem, nader chętnie przykleja się diabeł. Już on im zapewni takie „bezpieczeństwo” i „pomyślność”, że się nie pozbierają. Pytałaś, czy bycie przesądnym obraża Boga. Bardzo obraża, ale dlatego, że wskutek tego to my doznajemy obrażeń.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.