Czy słuchać tej muzyki?

Mędrzec Dyżurny

|

MGN 07-08/2010

publikacja 22.02.2012 11:18

Czy jest grzechem słuchanie metalu? Chodzi mi o jeden zespół. Nie są to sataniści. Nikt tam nie pali Biblii, nie bluźni, nie wyklina Boga, nie przywołuje szatana. Ale w ich piosenkach są jakieś „dziwne” tematy: ciemność, śmierć, pustka, duchy. Czasem dręczą mnie wyrzuty, czy aby powinnam słuchać tego zespołu. Ania

Czy słuchać tej muzyki?

DROGA ANIU.
Gdy widzę podejrzanie wyglądającą kiełbasę, wyrzucam ją. Jeśli jakaś potrawa, choćby bardzo wykwintna, wydziela niepokojący zapach, przestaje być moją potrawą. Gdybym miał powody podejrzewać, że do jednej z dziesięciu butelek znakomitego napoju domieszano truciznę, nie wypij ę z żadnej. Być może czasem „krzywdzę” kiełbasę, posądzając ją o starość, gdy ona jest jeszcze w sile wieku.

Nieraz pewnie mój żołądek uporałby się z przeterminowanym pokarmem, miałbym też wielkie szanse trafi ć na jedną z dziewięciu butelek dobrego napoju, a nie na ten zatruty. Ale powiedz sama – czy ryzykowałabyś śmierć, a przynajmniej sensacje żołądkowe, dla chwilowej przyjemności zjedzenia niepewnego smakołyku? Wiesz, o czym mówię – o słuchaniu niepewnej muzyki. A skąd wiem, że ona jest niepewna? Ty mnie o tym informujesz. Sam fakt, że w ogóle zwracasz się do mnie z tym pytaniem, dowodzi, że zrodził się w tobie niepokój.

Mało tego – piszesz wprost, że dręczą cię „wyrzuty”. Czyli sama oceniasz, że odezwało się sumienie. Ja bym tego nie lekceważył. Sumienie Bóg dał nam po to, żebyśmy wiedzieli, co robić, a czego nie, nawet gdy idziemy po omacku. I właśnie ten „omacek” teraz masz. No bo nie wiesz, czy ten zespół jest bezpieczny, czy nie. Nigdzie nie mają napisane „trucizna” albo „niebezpieczeństwo”. Nie informują: „jesteśmy fanami diabła” . Gdyby nawet byli, to tym bardziej nie mieliby powodu tego robić, bo diabeł nie jest zainteresowany ujawnianiem się.

Wciąż jednak aktualne jest powiedzenie: „z jakim przestajesz, takim się stajesz”. Jeśli ktoś przebywa w „strefi e Boga”, staje się świetlisty, ciepły i radosny.  „Ciemność, śmierć, pustka, duchy” to nie są klimaty niebiańskie. Coś tu śmierdzi – można by powiedzieć. Czy zechcesz coś takiego „zjeść”? Być może ci ludzie niczego szkodliwego nie śpiewają. Ale nie licz na to, że dowiesz się tego od nich.

Musisz polegać na własnym rozsądku. A rozsądek już zapalił ci czerwoną lampkę z napisem: „Uwaga, te treści mogą być szkodliwe”. Ja wiem, wyrzeczenie się korzystania z czegoś, co się lubi, jest bolesne. Ale jeśli wyrzekniesz się tego ze względu na dobro swojej duszy, nigdy nie poniesiesz straty. Pan Bóg da ci potrawy pewne, dużo więcej i w najlepszym gatunku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.