Konflikty w rodzinie od zawsze

publikacja 21.02.2012 22:16

Gdy się rozglądam dokoła, to widzę tak dużo konfliktów. Kłócą się rodzeństwa, rodzice, narastają konflikty między rodzicami i dziećmi. Próby rozwiązania konfliktów źle się kończą. Każdy widzi tylko swoje racje, rozmowy to tylko wzajemne oskarżanie. Czy można sobie z tym poradzić? Licealistka

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Konflikty w rodzinach były, są i będą. Wystarczy przyjrzeć się Księdze Rodzaju, gdzie Kain nienawidzi Abla, a zazdrość doprowadza go do zbrodni.W ten sposób już w pierwszych rozdziałach Biblii mamy do czynienia w konfliktem. Kolejne księgi przynoszą wiele innych przykładów, bardziej lub mniej drastycznych. Np jeden z synów Noego szydzi z ojca i zostaje przez niego wyrzucony. Jego imię "Cham" do dzisiaj jest synonimem braku ogłady, kultury. Król Dawid ze swymi licznymi dziećmi ma tyle problemów, że współcześni rodzice powinni te fragmenty czytać i cieszyć się, że ich dzieci są takie jakie są. Koszmarna historia starszych braci, którzy sprzedają brata Józefa jako niewolnika.
Drugie źródło europejskiej kultury czyli mity to jeszcze bardziej przerażające obrazy. Uranos zraniony przez syna, klątwy, zjadanie dzieci przez Kronosa. Zazdrość, zemsta, podstęp, kradzież to zachowania na porządku dziennym wśród grackich bogów i bohaterów. Wniosek prosty- konflikty są znane ludziom od samego początku ich dziejów.
Mity, baśnie, historie biblijne, legendy opisując tyle negatywnych zachowań pokazywały jednocześnie, że takie jest życie, że trzeba szukać rozwiązania, że zgoda buduje, a niezgoda rujnuje. Bardzo ważne w każdym konflikcie jest to, by rozmawiać i szukać rozwiązania. Nigdy nie oskarżamy, tylko mówimy, co czujemy. Jeśli druga osoba jest
atakowana, to siłą rzeczy będzie się bronic, stanie się agresywna, a rozmowa zamieni się w ciąg wzajemnych oskarżeń. Dlatego obie strony powinny mówić tylko to, co czują. Np "jest mi przykro, gdy..." "Nie lubię, gdy...." "Wstydziłam się, gdy.." itd Nim się zacznie rozmowę dobrze jest przez chwilę wczuć się w drugą osobę. Szczególnie jest to dobre w konfliktach z rodzicami. Np rodzice nie puszczają na imprezę, nie zgadzają się na wyjazd we dwoje, na późny powrót. Otóż zanim zaczniemy swoje żale, wystarczy przez chwilę pomyśleć, czy za kilkadziesiąt lat puścimy swoje dziecko, zgodzimy się na to lub tamto.Może wtedy dyskusja okaże się niepotrzebna? Ale to działa w obie strony. Bo prosząc o coś, wystarczy rodzicom przypomnieć ich młodość. Np każą iść na imieniny do cioci, nam się nie   chce, jest ostro i nagle pytamy- czy ty lubiłaś chodzić do ciotek? Tak
samo można pytać o modę, o wiele spraw. W konflikcie rodzice - dziecko łatwo można dojść do porozumienia, bo przecież rodzicom niebywale na dziecku zależy. Chce dla niego samego dobra. Zamiast się kłócić, można postawić kilka pytań- co robiliście w moim wieku, jak się dogadywaliście z rodzicami. Jeśli konflikt jest spory można szukac negocjatora. To może być starsze pokolenie, dla którego rodzice to i tak dzieci, ale to może być młody wujek lub ciocia. To może byc inna, szanowana przez obie strony osoba.
Istnieją nawet negocjatorzy rodzinni zawodowi.
 

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl