Kawał dobrej roboty

MGN 05/2010

publikacja 19.02.2012 17:16

Kawał dobrej roboty

☻ Na lekcji plastyki uczniowie mieli namalować swojego idola.
– Jasiu, kogo ty namalowałeś? – zapytała pani.
– Justynę Kowalczyk.
– A gdzie ona jest?
– Przebiegła i jest już na mecie.

☻– Jakie zajęcie jest dla blondynki na cały dzień?
– Dać jej kartkę papieru i z obu stron napisać „odwróć”.

☻ Blondynka jedzie autostradą. Nagle dzwoni szef:
– Dlaczego nie ma cię jeszcze w pracy!?
– Przepraszam szefie, ale jest wielki korek.
– Jak długi? O której będziesz?
– Dokładnie nie wiem, bo jadę pierwsza.

☻ Kowalski do kolegi:
– Czy twoja żona jest brunetką, czy blondynką?
– Trudno powiedzieć. Dwie godziny temu poszła do fryzjera i jeszcze nie wróciła.

☻ W szkole:
– Jasiu, gdzie jest wieża Eifla? – pyta nauczycielka.
– Ja nie brałem.
– Co to za żarty?! – denerwuje się pani. – Jutro proszę, żeby przyszedł tata.
Następnego dnia do ojca:
– Pański syn na pytanie „Gdzie jest wieża Eifla?”, odpowiada, że jej nie brał.
– Ale ja też nie widziałem, żeby on coś do domu wnosił...
Nauczycielka opowiada dyrektorowi szkoły o dziwnej sytuacji.
– Co mi tu pani głowę zawraca?! – przerywa dyrektor. – Kupimy nową.

☻Malarz maluje pejzaż gór. Podchodzi baca, przygląda się i po chwili mówi:
– No nie, ile to sie cłek musi namyncyć, jak ni mo aparatu!

☻ Blondynka siedzi w samolocie.
– To niesamowite! – mówi.
– Ludzie z tej wysokości wyglądają jak małe mrówki!
– To są mrówki – odzywa się pasażer obok.
– My jeszcze nie lecimy.

☻ Na lekcji przyrody:
– Widzicie, dzieci, ślimak ma domek, by miał się gdzie schować. Kto z was poda podobny przykład?
Na to odzywa się Jasio:
– Sardynki w puszce, proszę pani!

☻– Znalazłem sposób, by zmusić siostrę do rannego wstawania! – chwali się Jasio.
– Jak ci się to udało?
– Wpuszczam psa do jej do łóżka.
– I co? Pomaga?
– Tak, bo ona sypia z kotem!

☻ Po pierwszej godzinie kursu na prawo jazdy:
– Jak pan myśli, kiedy nauczę się jeździć? – pyta blondynka instruktora.
– Jak dobrze pójdzie, to tak dwa lub trzy...
– Miesiące?
– Nie! Samochody!

☻ Blondynka do brunetki:
– Co znaczy po angielsku „why?”
– Dlaczego.
– Tak tylko pytam.

☻– Panie doktorze, bardzo boli mnie brzuch – skarży się Jasio.
– A co jadłeś?
– Niedojrzałe jabłka.
– No to zapiszę ci coś na oczy.
– Ale dlaczego na oczy, przecież boli mnie brzuch?!
– Żebyś lepiej widział, co jesz!

☻– Dlaczego kładziesz lód na ścianie?
– Bo tata kazał mi zrobić zimny okład w miejscu, w którym się uderzyłem!

☻– Dlaczego na drodze są dziury?
– Żeby ptaszki miały z czego pić.

☻ Na lekcji chemii. – W czym rozpuszczają się tłuszcze? – pyta nauczyciel. – W rondlu.

☻– Gdzie masz świadectwo? – pyta tata. – Pożyczyłem koledze, bo chciał nastraszyć ojca

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.