Chemia ukryta w sprzątaniu

Anna Leszczyńska

|

MGN 03/2012

publikacja 19.04.2012 10:28

Jak w sprzątaniu pomagają ścierka i płyn do mycia? Skąd w kącie bierze się kurz? Dlaczego ręce dokładniej umyje woda z mydłem?

Chemia ukryta w sprzątaniu East News/Hideki Yoshihara/Aflo

Na te pytania odpowiedź daje fizyka i chemia ukryta wszędzie, nawet w sprzątaniu. Tłustych plam na naczyniach, na podłodze czy ubraniach nie ma szans zmyć samą wodą. Łatwo to zauważyć ścierając tłustą plamę z podłogi czy blatu kuchennego wilgotną ściereczką. Plama robi się coraz większa i nadal jest tłusta. Wystarczy dodać płynu, a tłuszcz znika i daje się wytrzeć do czysta.
Jak to się dzieje i co takiego zawiera w sobie płyn do mycia naczyń? Wyjaśnia to fizyka i chemia. Woda tworzy na powierzchni niewidzialną „błonę” (tzw. napięcie powierzchniowe). Można się o tym przekonać nalewając do szklanki tyle wody, żeby wystawała nieco nad krawędź naczynia. Widać bardzo wyraźnie, że woda utworzyła tzw. menisk wypukły, to znaczy, że „wystaje” ze szklanki, ale się nie rozlewa. Dlaczego? Bo trzyma ją niewidzialna błona. Dzięki temu na przykład, niektóre owady jak nartniki, potrafią swoimi kosmatymi odnóżami spacerować po wodzie nie tonąc w niej. Ale co to ma wspólnego z brudem i mydłem?
Napięcie powierzchniowe wody powoduje, że jest ona bardzo „śliska”, a to oznacza, że cząsteczki wody zamiast „zahaczyć” o cząsteczki tłuszczu, tylko się po nich ślizgają. Można to sprawdzić polewając tłusty talerz zaczniesz strużką wody. Woda spłynie po talerzu pozostawiając powierzchnię talerza niezmienioną, czyli tłustą.
Ale wystarczy użyć mydła, proszku czy płynu woda robi się bardziej „zaczepna”. To oznacza, że środki piorące, detergenty zmniejszają napięcie powierzchniowe wody. Cząsteczki wody chętnie łączą się z cząsteczkami detergentu, które potrafią łączyć się z cząsteczkami tłuszczu. Tak powstaje krótki łańcuszek: cząsteczka tłuszczu – cząsteczka detergentu – cząsteczka wody. Połączone ze sobą, spływają z zabrudzonych powierzchni naczyń, podłóg czy ubrań do ścieków.


Plamy i plamiska
O ile plamę z pasty do butów czy smaru wyprać czy zmyć łatwiej, to sprawa z plamami po soku z wiśni, jagód, trawy czy krwi nie wygląda zbyt wesoło. A to dlatego, że pasta do butów czy smar zawierają dużo tłuszczu, którego cząsteczki łatwo łączą się z detergentem i wodą. Natomiast w soku z wiśni, jagód czy trawy – tłuszczu jest niewiele, a na dodatek plamy mają bardzo intensywne kolory.
Jeśli po użyciu detergentu plama jest dalej widoczna, pozostaje ją tylko wybielić, czyli pozbawić pigmentów (koloru) i sprawić, żeby stała się niewidoczna.
Do tego z kolei musimy użyć specjalnych środków wybielających. Z plamami z krwi jest jeszcze trudniej, bo oprócz tego, że nie są tłuste i mają intensywny czerwony kolor, to w wysokiej temperaturze krzepną i łączą się silnie z materiałem.
Dawniej, gdy nie było chemicznych środków wybielających niedoprane ubrania czy pościel wywieszano na słońcu. Pod wpływem silnego światła plamy blakły i stawały się mniej widoczne.


Szarobure kłębki
Tam, gdzie na co dzień nie dociera odkurzacz czy szmata, gromadzą się kurzowe kłębki. Czy na pewno są szarobure? Kurzowe kłębki to mieszanina drobnych kawałeczków papieru, nitek ubrań, ziemi, ludzkich włosów, sierści zwierząt, pyłków roślinnych, okruchów jedzenia i złuszczonego ludzkiego naskórka. Niektóre mają wielkość jednej setnej części milimetra. W tym kłębowisku kurzu można też znaleźć zarodniki grzybów i roztocza, czyli mikroskopijne „żyjątka”, dla których kurzowe kłębki to niezła stołówka. Żywią się drobnymi resztkami jedzenia i ludzkim naskórkiem. Ich odchody często powodują u ludzi alergie. Pod mikroskopem szaro bury kurz domowy okazuje się bajecznie kolorową mieszaniną ciekawych kształtów.

Waleczna ścierka
Kiedy rozlewa się woda lub herbata na ratunek rzucana jest ścierka i to natychmiast! Rozlana ciecz wsiąka w nią a powierzchnia podłogi czy stołu staje się sucha. Czasem pomocny okazuje się też papierowy ręcznik. Dlaczego ścierka czy papierowy ręcznik wchłaniają wodę?
Papierowe włókna podobnie jak włókna materiału mimo tego, że ściśle ze sobą związane (czy w przypadku ścierki – utkane) zawierają mikroskopijne przestrzenie powietrza. Właśnie te przestrzenie wypełnia woda wpływając coraz głębiej w materiał czy papier. Dobra szmatka może wchłonąć nawet 3 razy więcej wody niż sama waży.


Przekonaj się
Dlaczego niektóre owady potrafią chodzić po wodzie?

Potrzebne rzeczy:
- miska
- zimna woda
- szpilka
- płyn do mycia naczyń

Wykonanie:

1. Do czystej miski nalej zimnej wody. Na jej powierzchni spróbuj położyć szpilkę tak, żeby nie utonęła. Szpilka mimo, że jest cieniutka i metalowa – nie tonie, podobnie jak nartniki spacerujące np. po kałużach czy tafli jeziora.
Szpilka nie tonie dzięki napięciu powierzchniowym wody. Czyli specjalnej „skórze” wody, jaka tworzy się poprzez silne zbliżenie do siebie cząsteczek wody na jej powierzchni.

2. Do miski wlej delikatnie płyn do mycia naczyń. Szpilka po chwili spadnie na dno. Stało się tak, bo detergent (płyn do mycia naczyń) spowodował, że cząsteczki wody rozrzedziły się i poprzyklejały do cząsteczek płynu. Napięcie powierzchni wody stało się słabsze i nie było już w stanie utrzymać szpilki. Gdyby do kałuży, po której spacerują nartniki wlać odrobinę mydła w płynie lub szamponu – owady potopiłyby się albo musiałyby uciekać.

Zdjęcia doświadczenia:
1. Przeźroczysta miska z wodą i szpilka utrzymującą się na powierzchni.
2. Ta sama miska i widok dolewania do płynu do naczyń.
3. Zatopiona szpilka na dnie miski.
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.