Obawa

publikacja 23.01.2012 22:53

Ludzie mnie chwalą. Zatracam pokorę, nie potrafię dziękować Bogu. Czy przez to, że teraz, na ziemi, jest mi dobrze, oznacza, że pójdę do piekła? Jak nauczyć się pokory? Gimnazjalistka

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Pokora nie oznacza jakiegoś fałszywego pomniejszania swoich zdolności, swoich plusów. Jan Paweł II miał pełną świadomość wszystkich swoich talentów. Raczej kombinował, w jakim celu tak hojnie został obdarowany i jak ma Bogu służyć. Komu wiele dano, od tego się też wiele wymaga. Przypomnij sobie przypowieść o talentach. Nie oskarżaj siebie, nie martw się, że tyle spraw dobrze się układa. Póki co bardzo dziękuj za dobrą rodzinę, za zdrowie i wszystko inne. Wiele razy dziennie wysyłaj jakby SMS-y, że dziękujesz. Bo zdolności, zdrowie, rodzina to przecież cudowne Boże dary. Zbieraj siły, bo nigdy nie wiadomo, co będzie dalej. Każdy swoją porcję zmartwień na ogół wcześniej lub później i tak otrzyma. Ale zapewniam Cię, że do piekła nie idzie się dlatego, że nie ma się większych problemów. Dlatego nie szukaj ich na siłę, nie analizuj za dużo, tylko działaj, ciesz się, rozwijaj. Jesteś jeszcze tak młodziutka, że to pięknie o Tobie świadczy, że chcesz być dobra. Ciesz się tym, co jest teraz  i nie martw się o przyszłość.

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl