Wszystko gra

MGN 01/2012

publikacja 15.02.2012 10:59

Najpierw grzmi chór puzonów. Potem dołączają wiolonczele, trąbka, fagot, flet, bas i trzy gitary. We wsi zaczyna się dyskoteka, czyli… próba scholi.

Wszystko gra Roman Koszowski/GN

Niewielki Godów na Górnym Śląsku leży tuż przy granicy z Czechami. Co sobotę do salki przy kościele św. Józefa ściągają Grajkowie św. Józefa. Przygotowują piosenki na niedzielną Mszę.

Dyskoteka
– Dyskoteka! – woła Hanna Kulej, opiekunka Grajków i nauczycielka fortepianu w szkole muzycznej w Wodzisławiu Śląskim. I wszystkie instrumenty grają razem cały utwór. – Usłysz to. I zagraj – powtarza pani Hania. Nikt nie patrzy w nuty, choć potrafią je odczytać. Jedni zaczynają grać głośniej, inni milkną lub tworzą muzyczne tło. Tak powoli rodzi się nowa piosenka.
– Dzięki występom w scholi nie mam problemów z improwizowaniem podczas grania, dodawaniem czegoś od siebie – mówi Paulina, wiolonczelistka. Jej siostra Eliza gra na flecie. Właśnie złapała anginę i nie zagra w kościele. – Zmiana planów – mówią między sobą Grajki. – Zaczyna fagot z puzonem.
– Zaczynamy od „dyskoteki” – tłumaczy pani Hania – żeby każdy w razie potrzeby mógł zastąpić każdego. – Przydałby się nam jeszcze bęben – śmieją się uczniowie. – I skrzypce – dorzucają. By dołączyć do tej grupy, ktoś specjalnie nauczył się grać na gitarze. A prawie wszyscy zapisali się do szkoły muzycznej. I z roku na rok są coraz lepsi.

Starszaki
Z Godowa do czeskiej granicy jest zaledwie 1,5 km. – A przez pola to będzie jakieś 400 metrów – śmieje się Henryk z grupy starszaków. – Tak nazywamy dorosłych, którzy też z nami śpiewają – wyjaśniają uczniowie.
Pan Henryk mógłby być ich dziadkiem. – Nie chodzimy razem na pizzę – uśmiechają się. – Ale świetnie się rozumiemy, bo łączy nas miłość do muzyki. – Dzięki starszakom mamy inne barwy głosu, co w połączeniu brzmi nowo – dodaje jeszcze Paulina.
Do Czech, na południową stronę jeżdżą na basen albo po prostu po to, by pojeździć na rowerze. Niektórzy przez Czechy jadą do szkoły w Bielsku. Inni dojeżdżają do Wodzisławia, Jastrzębia albo Katowic, gdzie uczą się gry na instrumentach.
– Nieraz wracam ze szkoły dopiero po dwudziestej – mówi Kinga. – Wybrałam fagot, bo to taki oryginalny instrument – śmieje się. – I nadaje się do każdej piosenki – dodają koledzy.

100 piosenek
Grajki św. Józefa mają już w swoim repertuarze 100 piosenek. Zaczęli w 2005 roku od popularnego „Ofiaruję Tobie, Panie mój”. – Tę piosenkę napisał ks. Ireneusz Czech z niedalekiego Wodzisławia – podkreślają młodzi muzycy. Wygrywali już nią festiwale. I wciąż ją śpiewają. Fragment nawet po włosku.
W swoim kościele parafialnym mają swoje miejsce obok organisty, na chórze. – We Wszystkich Świętych… – zaczyna opowiadać Oliwia, która uczy się na saksofonie. – Zobaczyliśmy, że gramy dla pana Franciszka Pieczki. Aktor siedział tuż przed nami na chórze – śmieje się. – Czasem odwiedza Godów – dodaje Oliwia. – Bo tu się urodził, i tu ma rodzinę.
Niedawno Grajki św. Józefa nagrali świąteczną płytę. Najpierw poprosili mieszkańców Godowa, żeby przynieśli zapomniane lub mniej znane melodie kolędowe. Młodzi muzycy wzięli je na warsztat, to znaczy do swojej salki, potem weszli do studia nagrań, i tak na czele z instrumentami dętymi powstała płyta.

Wszystko gra   Roman Koszowski/GN

Kolęda za kolędą
Grajki nie tylko grają. Wystawiają też w kościele jasełka i pomagają przede wszystkim przy festiwalu kolędowym Adeste Fideles, co po łacinie znaczy „przybądźcie wierni”. Nazwa trafiła. Do kościoła św. Józefa w niewielkim Godowie ściągają tłumy, by posłuchać wykonawców z całej Polski, a nawet z Czech.
– W śląskich rodzinach zawsze była muzyka. Nie znam domu, gdzie się nie śpiewa – mówi pani Hania. – W naszym domu w Wigilię nie mogę otworzyć prezentu, dopóki nie zagramy wielu kolęd – uśmiecha się Paulina. – U nas też tego dnia dłuuugo się śpiewa – mówi Oliwia. – Przy choince zbiera się kilkanaście osób, tata gra na akordeonie, mama na pianinie. I tak kolęda za kolędą – dodaje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.