Wątpliwości zakochanej

publikacja 15.01.2012 17:33

Bardzo gorąco modliłam się o chłopaka i niedawno go spotkałam. Mamy te same wartości, oboje poważnie podchodzimy do spraw wiary. Jest pięknie, oboje jesteśmy bardzo szczęśliwi, ale czasami mam wątpliwości, czy to dobry wybór, czy Pan z pewnością takiej drogi chce dla mnie? 16-latka

Pomyśl, czy nie brakuje Ci Bożej Radości. Ja się czasami martwię, by katolicy nie byli smutni. Św. Paweł radził "Radujcie się, Bracia w Panu", Pan Jezus na weselu zamienił wodę w wino, bawił się, tyle radości w Ewangelii, a nam się wydaje, że trzeba cierpieć, poświęcać się, że nie mamy prawa do szczęścia. Zakochani bardzo dobrze czują Pana Boga. Bo Bóg jest Miłością. Gdy kochamy tak mocno drugiego człowieka, to zbliżamy się do Bożej Miłości. Nie myśl przez jakiś czas to przyszłości. Św. Ojciec Pio radził tak: Przeszłość oddaj Bożemu Miłosierdziu. Przyszłość oddaj Bożej Opatrzności. Teraźniejszość oddaj Bożej Miłości. Cieszcie sie chwilą, powtarzaj, że zawierzasz życie Bożej woli. Każde powołanie jest święte i dobre. Do dorosłości jest jeszcze trochę czasu, wkrótce będziecie pewni, jaką drogą chcecie iść przez życie.

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl