Kubek śmiechu

MGN 07-08/2009

publikacja 08.01.2012 21:05

Kubek śmiechu

Hania z okazji piątych urodzin niosła do przedszkola cukierki.
– Ale poczęstuj wszystkie dzieci i panie wychowawczynie – przypomina mama.
Po powrocie z przedszkola Hania zdaje relację:
– Dałam cukierki dzieciom i paniom też chciałam dać, ale one nie jedzą słodyczy.
– Jak to? – dziwi się mama
– One jedzą obrzydliwe surówki – tłumaczy Hania.

* Hania niezbyt chętnie chodzi do przedszkola. Któregoś dnia rano wstała i kategorycznie stwierdziła:
– Nie pójdę do przedszkola. Nie pójdę tam ani jedną nogą.

* Z okazji Dnia Dziecka Hania dostała dziecięcą pralkę. – Czy tu się wsypuje prawdziwy proszek? – pyta mamę. – Nie, wsypujesz tak na niby – tłumaczy mama. – Ale je nie mam nanibnego proszku.
Nadesłała Joanna Nowak z Warszawy

* W przedszkolu rozmawiają czterolatki:
– Narysuję dla pani domek – mówi Ania.
– A ja tulipany! – dopowiada Karolinka. Na to Julek:
– A ja kupię pani młot pneumatyczny!

*– Michał, ty nic nie rozumiesz! Nawet mnie nie rozumiesz! – denerwuje się Ignaś.
– Ale cię lubię! – broni się Michał.
– No, dobra, ale i tak mnie nie rozumiesz!
Nadesłała Agata Puścikowska z Warszawy

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.