Kawał dobrej roboty

MGN 07-08/2009

publikacja 08.01.2012 20:59

Kawał dobrej roboty

 Policjant zatrzymuje jadącego na motorze mężczyznę w wełnianej czapce.
– Dlaczego pan nie ma kasku?
– Bo zrobiłem eksperyment. Zrzuciłem z trzeciego piętra kask i czapkę. Kask pękł, a czapka nie!
Nadesłała Marta Wojciech z Kobielic

* Kowalska do Kowalskiego:
– Jak mam się ubrać do teatru?
– Szybko.
Nadesłała Julia Pelplińska z Gdańska

* W ZOO:
– Nie zbliżaj się do klatki z tygrysem – mówi ojciec do Jasia.
– Tato, przecież ja mu nic nie zrobię.
Nadesłała Dominika Drożdż z Łopusznej

* Przychodzi blondynka do księgarni:
– Ile kosztuje ta książka?
– Która?
– Ta za 10 złotych.
Nadesłała Alicja Gąsiewska z Elbląga

* Do kasy na dworcu kolejowym podchodzi mała dziewczynka:
– Ile kosztuje bilet do Ciechocinka? – pyta.
– Już dziewiąty raz mnie o to pytasz – denerwuje się kasjer.
– Bo mój młodszy braciszek okropnie się cieszy, jak pan ciągle wystawia głowę z okienka.
Nadesłała Madzia Stężowska z Nysy

* Rozmawiają dwie plotkarki:
– O Zosi to nie można powiedzieć złego słowa…
– To w takim razie porozmawiajmy o kimś innym!

* Dwie blondynki umawiają się do kawiarni:
– Ja stawiam kawę, a ty płacisz.
Nadesłała Maria Kalbarczyk z Kutna

* Jasiu, w twoim wypracowaniu jest tylko jedno zdanie:
„Moja kotka urodziła dwa kociaki”. Czy to nie za mało?
– Też się zdziwiliśmy, bo ostatnio miała pięć.
Nadesłała Andżelika Chachlowska z Brzeska

* Wsiada blondynka do taksówki:
– Na Wiejską poproszę.
– Przecież jesteśmy na Wiejskiej.
– O, jak szybko! Ile płacę?
– Nic pani nie płaci.
– O i jeszcze tanio!
Nadesłała Katarzyna Stokłosa z Ryczowa

*– Baco, co robicie, żeby wam wilk owiec nie porwał? – pyta dziennikarz.
– Ano stucek takich zem je naucył.
– Jakich sztuczek? 
– Naucyłech je, ze jak wilka wycujom, to majom po całej łące jak te kangury skokać. Cały rok je ucyłem!
– To dość oryginalny pomysł. Ale po co to?
– Potem majom se jedne drugim kolejno na grzbiet wdropywać, coby utworzyć takom wielkom góre. To dwa lata treningu! A na samej górze jedna owiecka umie tak przednimi kopytkami jedno o drugie stukać, że snopy iskier krzesze.
– Nie do wiary! I co? Skutkuje?
– A nie wiem, bo w tych lasach ni ma wilków.

*– Którzy kierowcy są najbardziej uprzejmi?
– Policjanci.
– Dlaczego?
– Bo często zapraszają ludzi do swojego wozu.
Nadesłała Sylwia Słupska ze Starego Oleśca

*– Kto tam?!
– Lotny Patrol Katechetyczny do Walki z Ateizmem!
– Nie wierzę!
– My właśnie w tej sprawie...
Nadesłał Arkadiusz Bartnik z Puław

* Siedzi Janko Muzykant nad Wisłą i żali się:
„Bach umarł, Chopin też już nie żyje...
I ja coś kiepsko się czuję...”.

* Przychodzi facet do dentysty:
– Mam żółte zęby. Co mi pan doradzi?
– Brązowy krawat.
Nadesłała Magdalena Bober z Medyki

* Przychodzi Kubuś Puchatek do Prosiaczka i mówi:
– Wiem, jaki będzie Twój los!
– A co? Czytałeś mój horoskop?
– Nie, książkę kucharską!
Nadesłał Michał Słanek z Andrychowa

* W sekretariacie dyrektora dzwoni telefon:
– Niestety, szef jest na ważnej naradzie - mówi sekretarka - ale jeśli ma pan bardzo pilną sprawę, to proszę powiedzieć, obudzę go! Nadesłała Paulina Dojlido z Paszowic

Najśmieszniejszy żart przysłał Arkadiusz Bartnik z Puław. Nagrody otrzymują też Michał Słanek z Andrychowa i Magdalena Bober z Medyki.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.