Korepetycje Izy Paszkowskiej

Iza Paszkowska

|

MGN 07-08/2009

publikacja 08.01.2012 19:29

Wybranka z klasowej elity * Sama na życzenie * Szkolne żmije * Przytulanka potrzebna od zaraz * Blokada słowna

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Blokada słowna
Od wielu miesięcy podoba mi się pewna dziewczyna z klasy. Nie mogę oderwać od niej wzroku. Nieustannie o niej myślę, a weekendy są trudne do przetrwania. Niestety, nie potrafię przy niej wydusić z siebie słowa. Jak się przemóc? 14-latek

Każdy człowiek musi przejść etap, w którym ktoś bardzo mu się podoba, ale nie potrafi się odezwać, bo coś jakby blokuje. To nie jest takie złe. W ten sposób organizm broni się przed nowymi problemami, które mogą okazać się zbyt poważne dla wrażliwej psychiki nastolatka. Ludzie często boją się pokazać uczucia, bo boją się odrzucenia. Na początek radzę, byś stał się jej kolegą. Musisz przełamać lęk i zapytać o coś zwyczajnie, najlepiej o sprawy szkolne. Możesz serdecznie się do niej uśmiechać. Wciąż na nią spoglądać, być w pobliżu. Tak wchodzić i wychodzić, byście się widzieli. Koniecznie zacznij jej mówić „cześć”. Tego wymaga kultura. Dobrze by było przepuścić ją w drzwiach. Potem pytaj o godzinę, o lekcje, o jakiegoś kolegę, nauczyciela, dzwonek. Po jej zachowaniu zorientujesz się, czy jesteś jej obojętny, czy nie. Jeśli będzie uśmiechać się na Twój widok, jeśli będzie zmieszana, to dobry znak. Wtedy propozycje rozmów, spotkań po lekcjach powinny wychodzić od Ciebie.

Przytulanka potrzebna od zaraz
Moi rodzice są bardzo wymagający. Może dlatego nie potrafię cieszyć się życiem, mimo że dobrze się uczę, podobam się chłopakom. Jednak wciąż boję się, że spotka mnie rozczarowanie, że ktoś mnie rzuci. Rozmawiam o tym dużo z Bogiem, choć byłam już tak zmęczona swoimi problemami, że miałam nawet myśli samobójcze Rozchwiana nastolatka

Nie myśl, że chłopak to urocza przytulanka, że się przytulisz, on Cię wysłucha, pocieszy i problemy znikną. Chłopak też ma swoje problemy i kompleksy. I on może potrzebować wsparcia. Dziewczęce smuteczki mogą być dla niego niezrozumiałe, jednostajne i nużące. Taka przezorność, że lepiej nie zakochać się, bo ktoś Cię rzuci, że lepiej nie wychodzić za mąż, bo mąż odejdzie – nie ma sensu. W ten sposób nic w życiu nie będzie Cię cieszyć. To brak ufności w Bożą Opatrzność. Rzeczywiście, zbyt wymagający rodzice bywają przyczyną niepewności swoich dzieci, ale skoro już to wiesz, możesz nad tym pracować. Nie skupiaj się tak bardzo na sobie, Piszesz, że jesteś wierząca, ale jednocześnie myślałaś o samobójstwie. Jeśli określasz się jako wierząca, musisz znaleźć w sobie siły, by przyjąć dobre i złe dni. Nigdy nie jest tylko źle i nigdy nie jest tylko dobrze. Życie bywa zmienne. Po deszczu w końcu świeci słońce, a po nocy przychodzi dzień.

Szkolne żmije
Mamy dość poniżania. Dojeżdżamy z przyjaciółką do gimnazjum z niewielkiej wioski. Na przerwach wciąż słyszymy chamskie odzywki, że jesteśmy wieśniakami. Mamy dość panienek, które uważają się za lepsze. Zmiana szkoły byłaby chyba najlepszym rozwiązaniem. Jak przekonać rodziców? Poniżana 14-latka

Powiedz rodzicom o tym, jak dokuczają Wam w szkole. Powiedz, że czujesz się tam źle i marzysz o zmianie. Pamiętaj jednak, że zmiana szkoły to ucieczka od problemu, a nie rozwiązanie. Rodzice powinni porozmawiać o tym z dyrekcją, z pedagogiem, wychowawcą i zażądać, by z wyzywaniem i poniżaniem zrobili porządek, a winnych ukarali. Nie dajcie sobą pomiatać. Prymitywne nastolatki leczą się ze swoich kompleksów, dokuczając innym. Kompletnie nie wiedzą, na czym polega tolerancja. Swoją złość i żal spróbujcie przekuć w działanie. Próbujcie podnieść dumnie głowę, wzruszajcie ramionami, śmiejcie się z ich głupoty, zbierajcie się w większe grupki, by poczuć wspólnotę i wsparcie. Przecież chyba nie tylko Wy dwie pochodzicie z małej wioski. Byłoby ważne, aby osoby, które Wam dokuczają, dowiedziały się, że robią źle. Nie powinno im to uchodzić bezkarnie. Nauczyciele często nie wiedzą o takich zachowaniach. Poinformowanie ich o tym nie będzie donosicielstwem. Każdy człowiek ma prawo do szacunku, a ucieczka od problemu może się okazać nietrafna, bo przecież nie wiecie, jakie zwyczaje panują w innym gimnazjum. Ktoś powinien przerwać łańcuch szyderstw i stanąć do walki w obronie godności mieszkańców wiosek. Jeśli nie rodzice, to wychowawca, pedagog, psycholog, dyrektor powinni Wam pomóc. To ich obowiązek i dobrze o tym wiedzą.

Sama na życzenie
Jestem beznadziejna. Nie mam przyjaciół i nie dziwię się, dlaczego. Inni są wciąż czymś zajęci, spotykają się, śmieją. Ja zawsze jestem obok, nikomu niepotrzebna. Samotna

Pamiętam uczennicę, która wciąż czekała, aż inni do niej podejdą, zwrócą na nią uwagę, że będą o nią zabiegać. Nieustannie smutną miną szantażowała innych, by się przy niej skupiali. Dopiero niedawno przestała się na koleżanki obrażać. Dotąd w ten s p osób wymuszała ich zainteresowanie. Najważniejsze przykazanie mówi, że trzeba kochać Boga i bliźniego. A bliźniego jak siebie samego. Zapytaj uczciwie, czy siebie kochasz, czy cenisz, czy przyjmujesz siebie samą ze swoimi wadami. Nie ma innej drogi do ludzi jak tylko przez życzliwość i serdeczność. Musisz uwierzyć, że jesteś jedyna, wartościowa, niepowtarzalna, że warto z Tobą przebywać, bo wtedy robi się jaśniej na duszy. Pomyśl, jakie cechy musiałaby mieć osobą, z którą chciałabyś się przyjaźnić. Staraj się być właśnie taka. Czasem zmiana fryzury czy nowy ciuch pomaga odważniej wejść między rówieśników. Ale najważniejsze jest wewnętrzne przekonanie o własnej wartości, blask życzliwości naszego uśmiechu i spojrzenia.

Wybranka z klasowej elity
Spodobała mi się koleżanka z klasy. Jest prześliczna, delikatna i wrażliwa. Ale należy do klasowej elity, gdzie wszyscy są pewni siebie wygadani i z zamożnych rodzin. Ja nie należę do tej grupy. Nie wiem, na co ją poderwać? Zauroczony

Nie podrywa się na coś. Tak zwraca na siebie uwagę klasowy podrywacz. Jego zachowanie to tylko poza, zabawa. Nie ma w tym żadnego uczucia. Gdy pojawia się prawdziwe, człowiek jest zagubiony, niepewny. Dwie osoby przyjmują siebie takimi, jakie są. Dlatego przyglądaj się uważnie dziewczynie, a gdy Wasze spojrzenia spotkają się, nie uciekaj wzrokiem, tylko staraj się oczami pokazać, co się z Tobą dzieje. Tak poruszaj się po szkole, po klasie, by w miarę możliwości być blisko niej. To stara metoda. Rano możesz kręcić się przed szkołą, by mieć okazję powiedzieć jej „cześć”, otworzyć jej drzwi i razem z nią wejść do szkoły.  Po jakimś czasie próbuj zamienić z nią chociaż kilka słów. Możesz pochwalić, że świetnie coś zrobiła, napisała. Cokolwiek. Jeśli chcesz, by zwróciła na Ciebie uwagę, bądź sobą, bądź odważny, bez kompleksów, że nie należysz do klasowej elity. Przede wszystkim bądź sobą. Możesz zaimponować jej wiedzą, zainteresowaniami, jakąś pasją, umiejętnością. Dziewczyny podświadomie szukają silnych psychicznie chłopaków. Różnych zarozumialców może mieć dosyć. Może w klasie macie swoje numery gadu. Tą drogą możesz czasami o coś zapytać, czy coś miłego powiedzieć. Próbuj powoli, konsekwentnie, bez kompleksów, z pewnością siebie. Ale nie udawaj kogoś, kim nie jesteś.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.