Tau

MGN 10/2009 |

publikacja 06.01.2012 15:39

Znak „tau” jest ostatnią, dwudziestą drugą literą alfabetu hebrajskiego. Znak ten bardzo polubił św. Franciszek z Asyżu. Chciał być ostatni, jak ta litera.

Tau

Otaczał go wielką czcią, często o nim mówił, a nawet własnoręcznie podpisywał tym znakiem listy. Dlaczego tak polubił ten znak?

Bo wyglądem przypomina on mały krzyżyk. Ale też dlatego, że znak „tau” ma długą biblijną historię. W Księdze Ezechiela (Ez 9,4) jest opisana dramatyczna scena.

Pan Bóg nakazuje swojemu posłańcowi, ubranemu w lniane szaty i z kałamarzem pisarskim u boku, aby przeszedł przez całą Jerozolimę i namalował znak „tau” na czołach tych mężczyzn, którzy „wzdychają i biadają nad wszystkimi obrzydliwościami” świata. Naznaczeni znakiem „tau”, wierni Bogu, będą uratowani od śmierci. Inni zginą.

ZNAK „TAU” NIECH NOSI TYLKO TEN:
* kto nie uważa go wyłącznie za ozdobę;
* kto wie, że jest on symbolem przynależności do Jezusa;
* kto mimo cierpień, jest wierny Bogu

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
TAGI: