sobota, 26 listopada, 2011r.

publikacja 25.11.2011 21:08

sobota, 26 listopada, 2011r.

Hau, Przyjaciele!
Paulina wymachiwała gazetą i tak głośno coś opowiadała, że wbiegłam ze szczekaniem do kuchni. No bo jeśli się kłócą lub nawet biją, to potrzebna jest interwencja.  „Rewelacyjny jest ten artykuł. No posłuchaj tylko. Jeszcze nie słyszałam, by ktoś twierdził, że anioł jest potężniejszy od Batmana czy supermana. Nikt nie zwracał mi nigdy uwagi, że wizyta anioła może przerażać, stąd te zapewnienia, by się nie bać.” Szczeknęłam, by zaznaczyć swoją obecność, a Paulina, trochę zawiedziona, że mama nie podziela jej entuzjazmu, przykucnęła i podstawiła mi pod nos „Małego Gościa Niedzielnego”. Wąchałam uważnie, ale nic mnie nie zachwyciło. „Może za bardzo ślizgamy się po modlitwach i po tekstach biblijnych, powtarzamy bez zastanowienia, że: „Pan jest mocą swojego ludu”, ale nie widzimy, że to działa.” Położyłam się na brzuch, by zwrócić na siebie uwagę, a nie na jakieś filozoficzne rozważania. Paulina usiadła na podłodze, potarmosiła mnie serdecznie, w potem zastanawiała się głośno, czy w takim razie ma sens szydełkować malutkie aniołki, które chce w tym roku powiesić na choince. Idziemy to omówić z Jadzią. Bo i tak najważniejsze jest to, że dziewczyny się pogodziły. A szydełkować zamierzają wspólnie, codziennie jeden mały biały aniołek. Tak sobie myślę, że jeśli mają wątpliwości, czy mega mocne anioły wypada przerabiać na maluśkie aniołeczki, to może zawiesić na choince pieski? Mogę im służyć jako wzór, no nie? Cześć. Astra