W buszu karmił dzikie hieny. Pływał z lwami morskimi. Spacerował po szczycie wulkanu… Przygody to jego specjalność.
Szymon Radzimierski ma 11 lat i nie znosi nudy. Dlatego napisał dwie książki. Wcześniej zobaczył… to i owo. Na przykład rozwartą paszczę groźnej hieny. Jadła mu z ręki. – Ujrzałem ostre zęby i przypomniałem sobie, że hieny potrafią rozgryzać kości słonia – mówi Szymon i zaczyna opowieść o tym, jak tydzień wcześniej poznał pewne plemię, gdzie kobiety noszą w ustach talerze.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.