Aleksandra Faber

O różańcu

publikacja 14.10.2008 12:57

Religia to nie nudy, a różaniec to nie strata czasu! Przekonała się o tym piątoklasistka, Joasia.
Posłuchajcie historii.
-Babciu, muszę iść do kościoła? -zapytała Joasia.
-Jesteś dzieckiem bożym, chrześcijanką i wyznajesz wiarę w jedynego Boga. Na Mszach Świętych poznajesz prawdę o Jezusie i zbawieniu. Proszę cię, chodź ze mną na różaniec.- prosiła babcia.
-Muszę?- roztargniona dziewczynka pytała z niechęcią w swym głosie.
-Asiu, zrób to dla mnie i dla Jezusa, On jest miłosierny i pragnie, byś przychodziła na spotkanie z Nim.
-Nie chce mi się... A poza tym muszę sprawdzić pocztę elektroniczną, Internet jest fajny, a Pan Jezus poczeka- wypowiedziała swoje myśli dziewczynka.
W końcu babcia Asi sama poszła do kościoła na różaniec.
Na drugi dzień w szkole Pani przedstawiła całej klasie nową uczennicę, Agnieszkę, która pomimo
lekcji religii mało wiedziała o Jezusie, bo na lekcjach była zawsze zajęta patrzeniem się na muchy siedzące na pułapie, padający deszcz i ciągle pisała liściki z koleżankami. Zaprzyjaźniła się też z Joasią, której bardzo na tym zależało. Przypadły sobie do gustu od razu i stały się papużkami nierozłączkami. Wkrótce Pani katechetka poprosiła Joasię na rozmowę po lekcji. Asia była zaniepokojona, ale Pani zawsze uważała ją za dziewczynkę, która chodzi na różaniec i bywa na każdej Mszy Świętej, chociaż tak nie było.
- Joasiu, wiem, że jesteś bliską przyjaciółką Agnieszki. Ona mało wie o życiu Jezusa, a ty bardzo dużo, ponieważ systematycznie uczestniczysz w Mszach i na różańcu bywasz też codziennie (narysowane znaczki obecności w nabożeństwach różańcowych i niedzielnych to tylko kłamstwo) i mam dla ciebie specjalne zadanie. Porozmawiaj z Agnieszką, zachęć ją do spotkań różańcowych, przecież dobrze wiesz, że różaniec w życiu dziecka wpływa na wiedzę o życiu Jezusa i jego 12 apostołów. Wiesz jak się tym zająć?
- Tak. Czekają mnie i Agnieszkę bardzo duże zmiany i obiecuję, że Pani z pewnością
to dostrzeże. Do widzenia!
- Do widzenia Joasiu!

-Babciu, zrozumiałam, że warto chodzić na różaniec, ale muszę już zmykać, bo mam misję!
-Hej Aga!
-Witaj Asiu, miałyśmy gdzieś iść.
-Tak zabiorę cię w fajne miejsce.
- Czy my idziemy w stronę kościoła?
- Tak. Chcę pokazać ci, jak fajnie jest na różańcu.
- Takie nudy...Idę do domu!
-Stój! Najpierw zobacz, jak tam jest.
Dziewczynki weszły do kościoła i widać było, że obie były zachwycone przygodami z życia Jezusa, a na drugi dzień w szkole dostały szóstki!

To opowiadanie wyciąga pewien wniosek i chyba każdy wie już jaki.

Dlaczego warto chodzić do kościoła na różaniec? W wolnym miejscu w ćwiczeniach napiszcie odpowiedź na to pytanie. Warto, ale dlaczego? To zdanie dokończcie już sami.

Aleksandra Faber