publikacja 13.12.2023 11:15
Najpierw stworzył poczet królów i książąt polskich, potem narysował 266 papieży. Chce być jak mistrz Jan Matejko.
Adam chce być jak Jan Matejko. W ręce trzyma stworzony przez siebie portret tego malarza
zdjęcia Roman Koszowski /Foto Gość
Dobrze malował już jako mały chłopiec. Zdolności plastyczne ma po mamie i tacie. Oboje są artystami plastykami. – Od małego lubiłem rysować, tworzyłem np. rysunki Angry Birds. A kiedy miałem więcej lat, to w rysunku czy malarstwie doradzali mi rodzice – mówi czternastoletni Adam.
Papieże Adama
Dwa lata temu narysował poczet królów i książąt polskich. – Jan Matejko to mój ulubiony malarz – przyznaje. – Mój autorytet, to on zainspirował mnie swoimi pracami. Tata zażartował, że teraz pora na kolekcję papieży. A Adam żart wziął na poważnie i zabrał się do pracy. Wszystko zajęło mu dwa lata i dwa miesiące. Najpierw powstały prace przedstawiające najbliższych nam czasowo następców św. Piotra – od obecnego Franciszka. Później stwierdził, że stworzy portrety wszystkich papieży. W ołówku, w sepii, cienkopisem i kredką akwarelową – za pomocą tych technik powstały prace. Tworzenie łatwe nie było, bo trudno znaleźć dobrej jakości portrety wszystkich biskupów Rzymu. Adam podczas pracy odkrywał także ciekawostki z ich życia. – Benedykt IX był wybierany aż trzy razy – opowiada. – Dostawał władzę i abdykował, bo miał znajomości. Nie należał on do dobrych papieży, chciał zlikwidować Kościół. Celestyn V z kolei był pierwszym Ojcem Świętym, który abdykował, czyli zrzekł się urzędu. Po nim to samo zrobił Benedykt XVI – mówi Adam. – Był też papież Jan XIX, a po nim… Jan XXI. Wie pani, dlaczego nie było Jana XX? – pyta Adam. – Dlatego że jednego z Janów uznano za antypapieża i później coś się pomieszało z numeracją – tłumaczy.
Ministrant artysta
Adam nie wie jeszcze, jakie jego dzieła powstaną później. Na razie przygotowuje się do liceum plastycznego. Później chciałby studiować na Akademii Sztuk Pięknych. I jest ministrantem w parafii Józefa Robotnika w Katowicach. – Nasz proboszcz jest niesamowity – uśmiecha się Adam. – Niedawno na Mszy w święto naszego patrona Tarsycjusza było aż 35 ministrantów. Cała armia... Adam jest już lektorem. – Ostatnio, kiedy czytałem, tata powiedział mi, że przeczytałem prawie jak ksiądz – śmieje się. – Masz jakieś swoje szczególne malarskie marzenie? – pytam. – Bardzo chciałbym malować jak Jan Matejko – przyznaje Adam. – A chciałbyś, żeby twoje prace znalazły się w jakimś kościele? – dopytuję. – Tak, myślałem o tym, żeby stworzyć kiedyś drogę krzyżową. Kiedy Adam nie pracuje nad obrazami, lubi grać na gitarze. – Uczę się już ósmy rok – mówi. Niedawno zaczął także naukę gry na pianinie. – Chodzę też na aikido, sztukę walki – mówi nastolatek. Adam zbiera również srebrne monety, a kiedy był młodszy, bardzo lubił grać w szachy. Co ciekawe, nie chodzi do szkoły. – Uczę się sam, a rodzice mnie odpytują – wyjaśnia – Tylko co jakiś czas muszę zdawać specjalne egzaminy. Na koniec jeszcze raz oglądamy prace Adama. Tak tworzą prawdziwi artyści. Zobaczcie sami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.