Wielkie uroczystości

MGN 06/2012

publikacja 17.05.2012 07:00

21 kwietnia
Dziś było wielkie rodzinne święto. Moi rodzice obchodzili piętnastą rocznicę ślubu! Byli goście, życzenia, tort. Jejku! Ale to długo: 15 lat razem. Zastanawiam się, jak oni przez te lata ze sobą wytrzymali. I dalej się kochają… Ciekawa jestem, czy mieli chociaż raz siebie dość. Bo przecież wcale nie są ideałami (oj nie), a teraz tylu rodziców się rozstaje… U mnie w szkole jest sporo dzieci, których rodzice się rozwiedli :( Kiedyś rozmawiałam z jedną koleżanką. Mówiła, że to okropne mieć jakby dwa domy. A jeszcze okropniejsze było, jak musiała udawać, że się cieszy, gdy jej mama i tata poznali nowych „partnerów”… Jak sobie o tym myślę, to dziękuję i moim rodzicom, i Panu Bogu, że do tej pory moja mama i tata są małżeństwem. I od dziś postanowiłam, że będę się za nich modlić… Żeby, jak mówi przysięga małżeńska, wytrwali ze sobą aż do śmierci.
A dziś rano byliśmy na Mszy św. w intencji całej rodziny. Ksiądz proboszcz, który nas dobrze zna, żartował z ambony, że na kolejne piętnaście lat razem, życzy rodzicom kolejnej… trójki dzieci :) Popatrzyłam na moich braci: mieli lekko przestraszone miny. Ale rodzice chyba wyglądali na zadowolonych.

28 kwietnia
Juhu! Pojechaliśmy z braćmi do Babci na długi weekend. Na szczęście, w szkole trzy dni między świętami „odrobiliśmy” już wcześniej, w soboty. Babcia mieszka w zupełnej głuszy, malutkiej wsi, w której jest tylko kilka domów. Ale jest za to jezioro (takie bajoro bardziej, ale da się ryby łowić), można jeździć na rowerze, biegać po lesie. I ogólnie, jeden wielki, wsiowy luz. Uwielbiam jeździć do Babci na wieś. Również dlatego, że Babcia super gotuje. Co prawda trochę z tym przesadza i mocno nas przekarmia. Ale jak nie objeść się babcinymi gołąbkami, najpyszniejszymi na świecie? Jak nie zjeść dwóch wielkich kawałków sernika z rodzynkami zamiast jednego? No, nie da się…
Babcia, chociaż mieszka na wsi, ma tylko starego psa Amora i kota Szprota. I wszystko. Ale sąsiadka Babci, pani sołtysowa – prowadzi prawdziwe gospodarstwo. Więc jutro idziemy w odwiedziny. Oglądać jej cztery dorosłe świnki (i stado prosiaków), krowę i dwie... kozy. Ojejku! Kozy są najfajniejsze. Tylko trzeba uważać, bo skubią, co się da. I kiedyś mojej Babci, która za blisko podeszła, porwały, uciekły i zjadły… apaszkę. Nie wiem, czy im smakowała.

1 maja
Dziś Dzień Flagi Narodowej. Zrobiliśmy z chłopakami maszt z drewnianego, długiego kija, i powiesiliśmy flagę Polski przed domem, w ogródku, na honorowym miejscu. A co! Jesteśmy dumni, że mieszkamy w Polsce!

3 maja
Najpierw byliśmy na Mszy św. Dom Babci do kościoła jest oddalony o prawie 8 km Na szczęście nie musieliśmy iść na piechotę. Pojechaliśmy babcinym samochodem (fajnie mieć Babcię z prawem jazdy i starym autem). Po Mszy, razem z mieszkańcami złożyliśmy kwiaty pod pomnikiem jakichś bohaterów narodowych (przepraszam, ale zupełnie zapomniałam ich nazwiska…). A w końcu poszliśmy do... remizy na koncert pieśni patriotycznych. I wiecie, co? Nawet fajnie było! Myślałam, że będą nudy i ogólna beznadzieja. Ale dziewczyny śpiewały ładnie, a przygrywał im na akordeonie… bardzo przystojny chłopak. Starszy ode mnie. Miał chyba piętnaście lat. To był bardzo udany dzień …

13 maja
Dziś byliśmy u mojej młodszej kuzynki Marty, na jej I Komunii Świętej. Marta mieszka niedaleko, więc poszliśmy tam piechotą.
Dziewczynki stały w jednakowych albach, przestraszone, ale bardzo skupione. Chłopcy – też ładnie wyglądali, ale z tym skupieniem było trochę gorzej. Ale dali radę. Marta śpiewała psalm. Pięknie jej wyszło. Moja krew! :) Dumna z niej byłam jak nie wiem co. A potem było przyjęcie: tylko najbliższa rodzina – kilkanaście osób nas było. Ale za to, jaka przyjemna atmosfera :) Od nas Marta dostała Pismo Święte i srebrny medalik z Matką Boską Częstochowską. A potem, wieczorem, gdy wracaliśmy z rodzicami do domu, zerwała się dzika burza z piorunami. I dobiegliśmy do domu całkowicie mokrzy. Od stóp do głów. Ale jak to się mówi: od majowej burzy się rośnie. A mama wtedy dodaje: byle nie wszerz :))

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.